szukaj:

Modlitwa do Błogosławionego Jana Pawła II

Menu
W małej ojczyźnie
W dużej ojczyźnie
W Europie
Listy do przyjaciół
o sobie
woda

Prawica RP w PT
Radni V kadencji
inne
forum
strona główna
katalog stron
kontakt
Inne
działy artykułów
subskrypcja
informacje o nowych wersjach na twój mail!
Statystyki
userów na stronie: 0
gości na stronie: 2
Komentarze do "Oto mój sprzeciw, oto moja beznadzieja"

Nie ma usprawiedliwienia dla pana Matusewicza. - 2006-02-21 17:38:48
Jeśli osoba publiczna została skazana to została skazana. Owe niesłuszne skazanie ma się dokonać. W żaden sposób nie może nadużywać swojej pozycji społecznej do obrony siebie swojej godności. Wręcz przeciwnie należy oddać zajmowane urzędy w proteście przeciw patologii władzy - jako osoba prywatna dochodzić swoich praw. Co pan Waldemar Matusewicz zrobił, aby piotrkowskie sądy zmobilizować do szybszego wyrokowania w drobnych przekrętach piotrkowskiej elity?. Czy aby to ostatni proces w sprawach pana Matusewicza?
autor: ~Witold K

komentarz - 2006-02-21 20:01:23
tak się zchowuje człowiek "honoru".
autor: ~halibuter

Tak myśle... - 2006-02-21 20:20:05
Myślę, że Pan Pręzydent powinien zrezygnować. Nie powinien potwierdzać, że jest malym czlowieczkiem. Tylko mali ludzie nie potrafia zachować godności w sytuacjach trudnych. Dla Piotrkowa to jest dyshonor. Czlowiek skazany jest Prezydentem. Wstyd!!!!!
autor: ~Kazimierz

felieton - 2006-02-22 14:39:26
Przekazuję swój tekst felietonu z Tygodnia Trybunalskiego który zostanie opublikowany 23 lutego jako mój komentarz. Identyfikator Tydzień temu uczestniczyłem w dość odległym zakątku Polski, w konferencji n/t uciepłownienia miast. Jak to na takich imprezach bywa, człowiek rejestruje się w recepcji, dostaje materiały i tzw. identyfikator. Po raz pierwszy w życiu, przyznaję to publicznie, mój instynkt podpowiadał mi, aby tabliczką się nie afiszować. To bardzo smutne. Przypomina trochę sytuacje z ewangelii o zapieraniu się św. Piotra. Przy kolejnej przerwie na kawę wyglądałem podejrzanie, jak ktoś, kto wlazł tu na dziko i korzysta z mądrości referentów i objada się ciastkami popijając kawą. Nie było rady, ometkowałem się przygotowanym identyfikatorem z nazwiskiem, funkcją i miastem. I się zaczęło. Najpierw zagadnął Nowy Sącz, później Legnica a już przy następnych nie wypadało mi spuszczać wzrok i czytać skąd. Wszyscy jak jeden mąż, pytali o „prezydenta pana miasta”. Rozgłos o mieście, jaki mamy dzięki panu prezydentowi Matusewiczowi nie dorówna żadnemu wydarzeniu patrząc wstecz dziesiątki lat. To zasługa niepotrzebna. Mało tego, ja sobie nie życzę i protestuję, aby moje miasto było kojarzone w całej Polsce jako to miejsce i ci mieszkańcy, którymi kieruje prezydent najpierw aresztowany a później skazany. Ja staram się zrozumieć głównego bohatera wszystkich mediów krajowych, bo światowych nie śledzę. Ja bardzo bym chciał, wbrew pozorom, aby pan Matusewicz wygrał swoją walkę o sprawiedliwość pojmowaną i definiowaną przez niego. Życzę mu tego szczerze. W całym tym zamieszaniu, padają różne słowa: honor, przyzwoitość, przejrzystość, uczciwość itp. Łatwo wymagać od kogoś by był np. przyzwoitym zapominając, że działa to w dwie strony. Decyzja prezydenta o nie składaniu dymisji była dla mnie do przewidzenia. Z zaciekawieniem czekałem tylko uzasadnienia. Bo w moim ograniczeniu myślowym nie bardzo mogłem takowe znaleźć. Jednak się nie zawiodłem. Majstersztyk – ja bym zrezygnował, mało tego, ja to napisałem, ale dla dobra miasta schowałem rezygnację do sejfu. I dalej – o to prosili mnie moi współpracownicy i inne osoby. Co to może oznaczać? Czy pan prezydent jest może zakładnikiem jakiś osób, grup lub organizacji? Pamiętaj nie jesteś sam i twoja rezygnacja to ... To co? Nasze kłopoty, niezrealizowane zamierzenia czy po prostu brak parasola ochronnego. Jakim prawem, ja, pisząc te słowa mogę stawiać zarzuty i krytykować? Ano takim, że jak każdy mieszkaniec może wyrażać swój pogląd, że głosowałem na Waldemara Matusewicza i wielokrotnie podnosiłem kończynę górną popierając wiele uchwał, chociaż instynkt samorządowca podpowiadał co innego. Błoto, jakie dzisiaj chlapane jest na prezydenta pryska również na mnie i pozostałych. Nie lubimy być brudni. Staramy się wybielać. Wszyscy zostaniemy osądzeni i to wcale nie na Sądzie Ostatecznym. Po co tyle czekać. Wybory same zweryfikują. Oprócz dobra indywidualnego, wartości człowieka jest również dobro wspólne. Piotrków Trybunalski jest dobrem wspólnym nas mieszkańców. Dla naszych przodków, nas i naszych wnuków był i powinien stanowić szczególną wartość. To jest nasze miejsce na Ziemi skąd nasz ród. To trzeba chronić i cenić. Ja nie chcę być w sytuacjach jak sprzed tygodnia, chowając identyfikator do kieszeni. Ja czuję się winny z tego powodu. A inni?
autor: ~Michał

do felietonu - 2006-02-22 18:09:34
Czytam, czytam i oczom nie wierzę! Nareszcie jest osoba, która pisze otwarcie to co myśli zdecydowana większość o sytuacji w Piotrkowie, o osobie piastującej urząd prezydenta. Niestety, jest grupa osób, które nie znają pojęcia honor. A z pewnością pan M. zalicza się do tej grupy. Może nie wie co to słowo znaczy. A może należałoby temu panu wyjaśnić to pojęcie. Honor to nic innego jak cześć, uczciwość, godność osobista, dobre imię, ambicja. Z przykrością stwierdzam, że (nie po raz pierwszy) ten pan nie miał, nie ma i mieć nie będzie honoru.
autor: ~janna




Kalendarz
Kwiecień
Nd Pn Wt Sr Cz Pt So
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
Ankieta
Piotrkowska prawica, - co to jest?
Byli solidarnościowcy
Nie ogarnięta myśl - rozgardiasz
Potrafię ją wskazać
Znam liderów
Ofiary lokalnych układów
Odległa przyszłość.

[wyniki | ankiety]
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
ˆ 2002-2017 Witold Kowalczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.2 | powered by jPORTAL 2 & UserPatch