:: Tekst sponsorowany
Artykuł dodany przez: Witold K (2005-11-12 09:17:55)

<br /> Po nieudanej próbie (2005) obalenia IV kadencji RM przy pomocy referendum, w lokalnym tygodniku, Tydzień Trybunalski pojawiły się teksty sponsorowane. Czas zająć się tym piotrkowskim &#8222;szwindlem&quot; dla wybranych. Elementem, który opinii publicznej i ustawie o komercjalizacji środków przekazu śmieje się w twarz. <P>Pierwszy tekst sponsorowany - jak wszystkie kolejne, podpisany przez Rzecznika... z HSO KARA skwitowałem, cytuje - &quot;podpis pod ramką - tekst sponsorowany, ma raczej spełniać role dupochronu dla Tomasza niż przynosić biznes z niego wynikający&quot; Zwracałem piotrkowianom uwagę, że wcześniej lub później będziemy musieli poradzić sobie z piotrkowskim związkiem części biznesu z prywatnymi mediami. <p>Na wstępie informuję, iż zdaje sobie sprawę jak trudno utrzymać lokalne radio czy gazetę. Pracownicy, podatki etc. Jednak... kiedyś Pan Tomasz odpisał mi, że sam sobie wybiera przyjaciół. No i wybrał. Nie jest mi z tego powodu przykro, choć ja także, z wieloma osobami, dobrze życzyłem nowopowstającemu radiu... i życzę. Solidarnościowy prezydent osobiście angażował się w sprawę przyznania koncesji. Już wtedy Tomasz wolał powiązania, z których mogły być obrywki, czy zabezpieczenie... <P>Zaufanie pierwszej ekipy samorządowców jednak trwało i pozwoliło na przedłużenie ekstra umowy - w nowej konfiguracji administracyjnej. Miałem wtedy pierwsze wątpliwości, których jednak nie ujawniłem, wierzyłem, że w Piotrkowie powstają autentycznie wolne media. Na skuteczną próbę (po latach) zerwania umowy np. o konserwację sygnalizacji świetlnej, Pan z zespołem, posunął się do publicznych ataków na prywatność osoby, która ważyła się ruszyć twierdzę. <P>Napisałem wtedy do gości prywatny list. Myślę, że tu mamy nie umyślny początek: działalności nowych nieznanych sprawców z &quot;gazety.pl&quot; - celujących w personalnym niszczeniu konkretnych ludzi. IP tajniaków lokuje ich w stowarzyszeniu i jego okolicach &#8222;tekstów sponsorowanych&quot; - programu rzekomego troszczenia się o sprawy miasta. <p>Obecnie, po kolejnej awanturze &#8222;referendowców&quot;, tę nazwałem &#8222;nagrodową&#8221; - chodzi o wyciągnięcie na forum publiczne delikatnej materii świata rywalizacji w środowisku nauczycielskim, (które podlega szczególnej trosce) postanawiam zabrać głos. </p><p>Wygląda na to, że ramka z tekstem &#8222;tekst sponsorowany&quot; przestał być, dupochronem - jeśli wcześniej był? a stała się narzędziem. Na takie dictum mówię - pass. </p><p>Ten się nie myli, który nic nie robi. Myślę, że wielka nadzieja, jaka rozlewa się po Polsce, a to w związku z wynikiem wyborów AD 2005 może być okazją do refleksji. Także dla Pana Tomasza. Wolne media, prywatne media, winny raczej schylić się nad bitymi. Nad troską o uczciwość w biznesie, polityce... Powinny szerzej otworzyć się na nieogarniętą paletę aktywności piotrkowian. Myślę, że nadchodzi dobry czas na to, aby poprosić do współpracy wielu. Poprzez to pokazać rzeczywiste życie miasta. To jest, moim zdaniem, droga do pieniędzy na koszty działalności mediów. Pewnie, że trzeba lat, aby zdobyć zaufanie, zwłaszcza po tekstach sponsorowanych... </p><p>Czas na zmiany. </p><p>Piotrków Trybunalski, 11 listopada 2005 </p></li>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=103