|
|||
:: Samotny strzelec... Artykuł dodany przez: Witold K (2005-12-31 13:43:11) <br /> Tyle - na myśl mi przychodzi, po tym jak gminny goniec przyniósł mieszkańcom trybunalskiego grodu już 2. numer gazety jednodniówki pt. „Nasz Piotrków". Owa jednodniówka, wydana przez UM, po jednej stronie tytułu ma logo „specjalistów" od tekstów sponsorowanych, (o których napisałem w innym miejscu) po drugiej zdjęcie pana Waldemara <p>Co do agitki nr 2. - bo o tekstach sponsorowanych <a href="http://kowalczyk.info.pl/articles.php?id=103">>>tu<<</a>. myślę, że w RM musi być spore zamieszanie, skoro takie wydatki mogą przechodzić przez miejską kasę. </p><p>Fajerwerki z tekstami sponsorowanymi, realizowanymi w ciągu 2005 roku w TT, którymi nie powstydziłaby się Samoobrona z czasów rozsypywania zboża, obecnie zostały skojarzone z uczesanymi osiągnięciami - jak rozumiem, pana Waldemara Matusewicza. </p><p>Jest pytanie, do kogo jest kierowana owa. Co tam robi logo specjalistów od wejścia do RM bocznymi drzwiami a następnie tekstów sponsorowanych? Prezydent w tym wydaniu to chyba urząd nie osoba - jeśli zdjęcia to wszystkich... </p><p>Jaki obraz nam się rysuje - do kogo jest kierowany? Co to ma wspólnego z ideą budowania społeczeństwa obywatelskiego! Czy nie lepszą agitką byłoby opublikowanie, (ze zdjęciem) choćby przykładowych spraw, z którymi pomimo prób do tej pory samorząd sobie nie poradził. O tych, z którymi samorząd już sobie nie poradzi. Nie lepiej określić środowisko i poddać je szczególnej opiece - odzyskać dla Gminy równowagę. Czy nie nadszedł dobry czas na porządkowanie spraw w mieście - zabezpieczanie sobie szacunku i uznania ludzi. Z piotrkowian, mięsa wyborczego, nie będzie. </p><p>Owszem z jednodniówki wygląda obraz całkiem niezłej kondycji, dobrych kierunków. Osobiście daje mi satysfakcję, bo są podjęte i realizowane pewne działania, na które nie było przyzwolenia... Jednak - prywatne kupczenie na wspólnym dobru, budzi u mnie potrzebę zwrócenia nań uwagi. </p><p>Ten się nie myli, który nic nie robi. Ten z kolei, który widzi a ze względów choćby asekuracji nic nie robi, bierze na siebie główny ciężar odpowiedzialności. Deklasuje się, moim zdaniem, jako działacz społeczny czy polityk. W kampanii wyborczej obie postawy winny być wyświetlone. </p><p>Lekturę niniejszego punktu widzenia kieruję; do Pana Waldemara Matusewicza, sądów rozpatrujących sprawy Pana Waldemara, do twórców IV RP, przede wszystkim do kaznodziei, publicystów... kandydatów, wyborców. </p><p>Sylwester 2005 </p>
adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=111 |