|
|||
:: Piotrkowski przypadek - czy tylko... Artykuł dodany przez: Witold K (2006-02-22 17:18:53) My Piotrkowianie, jesteśmy przykładem realizowania sanacji III RP – słusznie nazwanej PRL-lem i pół - swego rodzaju homosowietikus. <p>Piotrków jest dobrym przykładem na to jak jednostka (post sldowska) może zdominować otoczenie. Owa jednostka to p. Waldemar Matusewicz – ma pełną swobodę realizowania zadań zleconych i swoich... Próbę publicznego konfrontowania działań czy osoby podejmuje jedna, dwie... osoby? Nikt nie ważył się ustalić mocodawców WM tym bardziej jest nie do pomyślenia, aby ich przepytać na tę okoliczność. Obecnie jest to prezydent miasta z wyrokiem – jako zapłata za niesubordynację z przed lat i więzień zobowiązań z obecnego czasu. </p><p>W latach dziewięćdziesiątych ważna sztandarowa postać SLD, obecnie ważna postać... Jak ważna lub jak daleko ubezwłasnowolniona nie zaświadczy fakt, że jest sam. Nigdy z nim – nie są jak sam ich nazywa „ważne osoby”, ani też nie występują np. przed kamerami „ważni” dla niego „ludzie”... Jest to samo nakręcający się byt, tyle ważny na ile może się przydać. Ci „ważni”, dla p. Matusewicza ludzie, przygotowali scenariusze na przyszłość i czekają... Wnet po zakończeniu spektaklu jednego aktora, okażą swój plan i kolejne marionetki. Plan oczywiście będzie miał na celu podtrzymanie - sanację obecnego układu. </p><p>Niestety w Piotrkowie Trybunalskim nie ma; </p><li>żadnego niezależnego środka przekazu, </li><li>politycznego ośrodka z prawdziwego zdarzenia, </li><li>rzeczywistego obywatelskiego zaangażowania w sprawy publiczne, </li><li>współpracy ponad podziałami, </li><li>- chyba nie ma szans na podjęcie zorganizowanej formy, która może podjąć się wezwania na marę IV representative <p>A co jest w Piotrkowie. Przede wszystkim, niestety, szereg powiązań do wspólnego żerowania. Owe żerowanie zaspokaja się „kaszanką, kiełbasą”... i w tym sensie nie jest groźne dla „ważnych”- wedle p. Matusewicza. Jest raczej wygodne i umiejętnie wykorzystywane. Fakt ten jest za to bardzo groźny dla obywatelskiej nadziei na IV representative - w małej ojczyźnie. Jeszcze groźniejszy jest dla obecnych reformatorów państwa - dla PiS. </p><p>Jeśli słyszę, że PiS podpisał porozumienie z KK „S” w sprawie obsadzania ważnych stanowisk w terenie, że lokalne struktury PiS i Solidarności same zdecydują o nominacjach to myślę, że PiS nie chce IV representative. Wystarczy mu sanacja III RP. </p><p>23 lutego 2006 </p></li>
adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=124 |