|
|||
:: Czy grozi mam kolejne państwo policyjne? Artykuł dodany przez: Witold K (2006-03-03 07:00:04) <br style="font-style: italic;" /><span style="font-style: italic;"> Oj naiwny, naiwny, naiwny... A projekt ustawy czytałeś? Jeśli nie, to polecam. W historii ostatnich 60 lat nawet stalinowskie UB nie dysponowało takimi uprawnieniami, jakie będzie miał ten twór z sennego koszmaru. I w dodatku wszystko to poza jakąkolwiek kontrolą. Wystarczy podejrzenie oparte nawet na anonimowym doniesieniu: mogą ci założyć podsłuch, podgląd, przyczepiać ci ogony a nawet pozbawić wolności na czas, jaki będą chcieli (jest tam taki chytry zapis). Czegoś takiego bez zezwolenia sądu nie może robić nawet ABW!!! Czy jesteś aż tak naiwny, że taki arsenał środków to tylko "walka z korupcją"? Czymś takim można zdławić każdą opozycję - wzory są rodem z CZeKa, SD i innych specpolicji. Obserwując całokształt poczynań bliźniaków K. dochodzę coraz częściej do wniosku, że komuś roi się we łbie jakaś 1000-letnia Rzeczpospolita albo inny diabeł... Z poważaniem S K</span> <p>To komentarz, jaki dostałem z internetu do tekstu </p><a href="articles.php?id=125">Matusewicz Gate - raport z pobojowiska</a> Jest tak oryginalny jak oryginalna jest obecna polityka polskojęzycznych środków masowego przekazu. <p /><p><span style="font-weight: bold;">Postanowiłem ustosunkować się do podjętych w komentarzu trosk.</span> </p><p>Na występie, poinformuję, że bardzo dobrze wiem, co to znaczy w praktyce żyć w państwie policyjnym. Wiem z autopsji (lata osiemdziesiąte), co to znaczy być systematycznie przesłuchiwanym przez bezpiekę w pracy, w gabinecie dyrektora firmy, w której inwigilowany pracuje!... </p><p>Być wzywanym do siedziby bezpieki na wielogodzinne przesłuchania, zaliczać rewizje w domu. Mieć sąsiadów TW. Żyć przez lata jako trefny, bo solidarnościowy. I myliłby się ten, który uważa, że w 2006 roku minęły i są zapomniane wszystkie złe okoliczności i że bezpowrotnie minęły. </p><p>Przypomnę jednak, że nie ma żadnego porównania do obecnego czasu – czasu po wyborach AD 2005. Pochodzenie byłego (niestety tylko w części), policyjnego państwa – PRL-u to żydowskie i bolszewickie „elitki”, które w haniebny sposób, na krzywdzie swych sąsiadów a i rodzin opanowały Najjaśniejszą. W podobny haniebny sposób owe państwo rozwinęło swe skrzydła w terenie. Często pijak, złodziej a i kryminalista z dania na dzień otrzymywał pensje za lojalkę współpracy z terenowym watażką. <P>Tak zorganizowana „elita” została uprzywilejowana. Dalej poszło jak z płata, wykształciła się budująca siła - kasta, która obrosła: wstępnie rozgarnięci w naukowe tytuły, reszta w biznesy, wygodne życie codzienne dla wszystkich, dla ormowców, zomowców także. Rozpoczęta w latach czterdziestych ekspansja trwa do dziś. Gnębili swych ziomków, którzy znali ich i z tego powody byli groźni. Gnębili dziadka, ojca wnuka... i śmieli się w twarz. Nazwiska z pierwszych stron gazet są znane, lokalnych parobków mamony, (bo tylko ta im obecnie została w ich ekspansji) jak do tej pory nie wskazuję. (...). </p><p>Pełen obaw i troki o to, że nowe narzędzia do inwigilacji tych, którym pieniądze nie śmierdzą, nie zostaną źle wykorzystane, wyrażę zaufanie do nowej miotły, do IV RP. Musimy zdać sobie sprawę, że uwłaszczenie, jakie dokonało się w latach 80 i 90-tych w 90% pod kontrolą i z inspiracji właśnie bezpieki obecnie przemieściło się i zalegalizowało. Gdyby to zjawisko zakończyło się i dziś już by go nie było, nie byłoby... Niestety tak nie jest! </p><p>W między czasie osobnik X, który w pierwszych latach pięćdziesiątych za fałszywe donosy (ukradł a bezpiece doniósł, że to kolega) na sąsiada ze wsi, w której sam się urodził i wychował awansował wyżej i wyżej... Syn, córka wychowani w dobrobycie i duchu jak mówiono, socjalizmu czytaj niechęci do innych, nie do końca znający źródła swego dobrobytu, zasilił szeregi SLD. W innym przypadku takiż syn bądź córka wżeniła się w rodzinę, którą Ojciec prześladował. Część z nich stworzyła mieszankę wręcz doskonałą – nowobogaccy, którzy wiedzą gdzie jest do wykorzystana luka prawna czy inna... jak się przy okazji dorobić? I nie tu jest główny problem. Problem w korumpowaniu coraz to większej liczby osób – urzędników... w tworzeniu powiązań, które ze swej natury są patologiczne. </p><p><span style="font-weight: bold;">Gdzie obecnie jest problem?</span> </p><p>Przypominam, choćby proces tzw. kielecki, towarzystwo na początku autentycznie nie wiedziało, o co chodzi prokuratorowi, jakich niegodnych czynów dokonali, potem przed sądem udawali niewinnych. Komendant policji przed Sądem kłamał, minister udawał zdziwionego. Prezydent ułaskawił owego ministra, który ostrzegł drobnych cwaniaczków o działaniach państwa przeciw nim. </p><p>Z przykładów dobrze funkcjonującego oblicza rzeczpospolitej kolesi niech będzie wysoki urzędnik samorządowy, który powoduje likwidację starego - sprawnego fortepianu, poczym sam go kupuje po cenie złomu; sprzedaje koledze grunt po świadomie zaniżonej cenie... Nie chodzi bynajmniej o biednego mieszkańca ruszającego z małą rodzinną firmą, chodzi o lokalnego bonza, który jest w stanie kupić działkę po jej rzeczywistej cenie. <P>Sądy przez lata nie orzekają wyroków w prostych sprawach: a to lewych etatów w gminnej szkole, to znów zawyżonych cen okien - zakup dokonany na potrzeby gminnych budynków. (...). Niestety owe wrodzone cechy oszustwa są tak daleko zakorzenione, uwarunkowane, o czym wyżej, że należy podjąć próbę oddziaływania na patologię. </p><p>Tak, więc nowe narzędzia są skierowane przede wszystkim w przyszłość. A to czy będą dobrze służyć, czy staną się narzędziem w niszczeniu ludzi na wzór bezpieki komunistycznej, to zależy od pełnej normalnej realizacji społeczeństwa obywatelskiego. Nie jestem zbyt dużym optymistą, że owe działania za skutkują, materia jest ogromna, będzie ośmieszana i zwalczana przez lokalne koterie, dla których obrona dotychczasowej sytuacji jest warta życia i śmierci. <P>Po raz kolejny zwracam uwagę, że idzie o trzecie z kolei pokolenie żyjące jak pasożyt na naszym narodowym organizmie. O ironio, radni w tym radni prawicowi nic nie widzą, nie wiedzą, aby jeszcze dieta?.... Obecnie, już za nowej władzy, w lutym 2006 wywyższa się honorami lokalne watażki. </p><p>Jeszcze jedno. Nasze nowe Państwo pod Pis-owskim kierownictwem jest naiwnie uczciwe. Głośno mówi, co i jak chce robić. Oczywistym jest, że państwowe bezpieki zawsze obywateli śledzą. Ci o tym mówią, tym samym wystawiają się na pełną społeczną kontrolę, co jak rozumiem, ma być gwarantem dobrze wykonanej roboty. Nie wierzę, bowiem, że rozsądny obywatel będzie przeciwny walce z patologią. </p><p>Oczywiście, że tekst nie odnosi się do większości, która własnym intelektem i potem rzeźbi swoje miejsce w naszej i ich codzienności, pokonując tysiące trudności, z których większość to realizowane kłody pod naszą narodową przyszłość. Często przez naszą narodową upierd... </p><p>3 marca 2006 </p>
adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=126 |