:: Ujawnić piotrkowską bezpiekę, jej parobków i powiązania
Artykuł dodany przez: Witold K (2006-07-24 07:19:46)

<a target="blank" href="images/146.jpg"><img border="0" align="right" src="images/146m.jpg" style="width: 174px; height: 130px;" /></a> <p>Już dość. Patrzę na te piotrkowskie zachowania starej komuny od lat. Przypominam w Piotrkowie Trybunalskim &#8211; mieście parlamentaryzmu i sądownictwa honoruje się największego w PRL. (bmw) biernego, miernego, wiernego Edwarda Gierka. Nadali nazwę ronda jego imienia. Próbowałem zwracać na to uwagę. <a style="color: rgb(255, 0, 0);" href="/articles.php?id=37">TUTAJ</a> Chodzą po starczych głowach pomysły, aby nadawać nazwy ulic najciemniejszej stronie komunizmu &#8211; Armii Ludowej i innych radzieckich formacji. Dzieje się to na oczach lokalnej opinii publicznej - i nic. Napłodzili różnych klubów i piją gorzałkę za miejskie pieniądze. Młodsza komuna &#8211; biznesowa, (byli funkcjonariusze, TW, &#8222;bezinteresowni urzędnicy&#8221;), która powinna być zainteresowana zapominaniem swego paskudnego pochodzenia, nic nie robi. Żeby się nie okazało, że finansuje te fajerwerki. </p><p>Wmawiam sobie od lat, że każdy dziadek, babka ma prawo do sentymentów, na temat swego życia, doświadczeń, do wspomnień. </p><p>22 lipca uwaga - 2006 roku zorganizowano w Piotrkowie Trybunalskim festyn z okazji powołania PKWN. Na ten festyn zaproszono kandydatów do Rady Miejskiej z SLD &#8211; a Ci, tam poszli i przemawiali. <a style="color: rgb(255, 0, 0);" href="http://www.piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/wydarzenia/627925.html">TUTAJ</a> PKWN Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, to formalna podstawa to przejęcia władzy w Polsce przez Józefa Wisarianowicza Stalina. <a style="color: rgb(255, 0, 0);" href="http://www.polonica.net/zydokomunisci_1941-44.htm">TUTAJ</a> PKWN upaństwowił piekło, z którym do dziś mamy problem. </p><p>To wydarzenie wymaga refleksji. Interesowałoby mnie nazwisko i nazwa firmy drukarskiej, która zlecenie wydrukowania takiego plakatu przyjęła. Może okazać się, że nie jest to firma jakiegoś komuszka tylko młodego producenta kasy, która przecież nie śmierdzi. I tu mamy kolejny problem. </p><p>Rozumiem, że była komuna to tak po prawdzie różne i podzielone grupki, których celem było, jest i będzie wygodne życie. Towarzystwo wżeniło się w normalne polskie rodziny, czym zamieszali. Naturalną ich rzeczą jest wykorzystywać pozycję, możliwości do budowania własnego bytu. Przy układaniu siebie, w ogóle nie widzi szerszej np. społecznej perspektywy; mało - bierze udział w niszczeniu innych przypadkowych ludzi. Także tych, którzy mają o nim wiedzę, znają ubeckie pochodzenie albo formy wyprania pieniędzy. Mam tu wiele do pokazania. </p><p>Są lepsze kwiatki. Tych nazywam opróżniaczy rondla. Występują po obu stronach barykady. Pełni taki zawodowo funkcje wychowawcze, jest np. nauczycielem, aspiruje do politycznych funkcji i nie sprzeciwia się realizowaniu historycznego barbarzyństwa przez &#8222;oszalałych&#8221; starców z własnych szeregów, to!! Inny, nie wychyli się, bo jest w towarzyskich układach, które nazywa racją polityczną! Owa racja to obsadzanie swoimi bez względu na jakąkolwiek przyzwoitość. Ostatnio w Piotrkowie do pracy z alkoholikami przyjęto informatyka. </p><p>Dlaczego tak się dzieje? </p><p>Dlatego, że towarzystwo wyalienowało się z normalnego życia. Odgrodziło się różnego rodzaju &#8222;płotami&#8221; i kisi się we własnym sosie. Trzeba ich wyciągnąć na światło dzienne. </p><li>Pierwsi, których trzeba pokazać to twórcy takich firm jak: ROKA, EMERSON, czy &#8211; HEMPIS, to tylko przykład za to oryginalny. Tutaj zobaczymy szereg dodatkowych osób powiązań i wiele się wyjaśni. Różne poziomy i ścieżki, jeden ogon. </li><li>Dalej - należy pokazać opróżniaczy rondla. Nauczycieli, lekarzy, aktywistów różnej maści. Kręgosłup RM. Nic nie wnoszą, bo nie mogą. Biorą diety i siedzą cicho, żeby przypadkiem ktoś ich nie przepytał, za co te diety biorą. </li><li>No i naszych bohaterów, sami wyzwali się od weteranów lewicy. To Ci, kompromitują miasto na zewnątrz na równi z Waldemarem Niewinnym. Są z resztą siebie warci, uważają, że są ważni i niewinni. Pierwsi nie interesowali się polityką ówczesnego czasu, tylko służyli socjalistycznej Ojczyźnie. Waldemar Niewinny jest niewinny i już. <p>Po co świtało. Bo po pierwsze zaplątani przypadkowo mogą odejść, ujrzą kierunek wyjścia. Materiał osobowy, który zostanie, wyjaśni do bólu piotrkowskie problemy minionych 17 lat. Na tej wiedzy będzie można zbudować listy kandydatów do RM i mieć nadzieję na nowe otwarcie. Skorumpowani urzędnicy - specjaliści od przekazywania koteriom działek i formalnoprawnych zabiegów, sami odejdą, ponieważ nieźle się zdążyli w międzyczasie zabezpieczyć, a wiele mają do stracenia. Część z nich już pracuje dla urzędu z pozycji firm prywatnych, to też należy przejrzeć. Jeśli, do tej najbliższej kadencji, towarzystwo przemyci się, a na to wskazuje sytuacja - ich kadencja będzie trudna. </p><p>Jest 2006 rok, wydawałoby się, że czas powoduje zapomnienie. Niestety nie. Czym bardziej oddala się junta wojskowa, tym więcej wiedzy, nazwisk i faktów przychodzi do społecznego funkcjonowania W swej pisaninie ostrzegałem, także lokalnych parobków mamony &#8211; szczególnie w okresie kampanii referendalnej, przed wyciąganiem wilka z lasu. Nie powinni mieć ambicji politycznych, kasa powinna wystarczyć. Nie - mało i mało. Ostatecznie referendum przegrali, interesów nie. Pozwalając swoim dziatkom na fajerwerki przekroczyli granicę przyzwoitości. Co innego bowiem niszczyć konkretnego konkurenta na rynku, co innego pluć w twarz społeczeństwu. Non possumus </p><p>Mała Ojczyzna nie powinna być poddawana wstrząsom. Nie wolno jednak w nieskończoność patrzeć na bezpardonową inwazję gostków, nieprzebierających w środkach. Chodzi o zapędy starców, festyny na cześć PKWN itp... O interesy młodszych - o ich obecną przynależność, która zatruwa życie polityczne. </p><p>Reasumując. </p><p>Coś się jednak w naszym kraju zmieniło. O czym z pewnością wielu jeszcze nie wie. Czego z pewnością nie chcą przyjąć do wiadomości opróżniacze rondla. Także, stłoczeni w komitetach wyborczych, zdają się myśleć o niebieskich migdałach. Jedynie wyborca zachował zdrowy rozsądek i w domu siedzi, czym, o naiwny, zabezpiecza interesy tym, którym powinien w głosowaniu je odebrać. </p><p>23 lipca 2006 </p></li>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=146