:: Piotrków Trybunalski- marzec AD 2007
Artykuł dodany przez: Witold K (2007-03-13 09:26:06)

<p>Patrząc na nasze miasto przez pryzmat Wielkiego Postu &#8211; czasu oczekiwania, entuzjazm, przyrodzony żywioł... przygasa. Pojawiło się w ostatnim czasie kilka wypowiedzi na temat 100 dni, jakie minęły od wyborów samorządowych. Wypowiedzi te za motto miały hasło &#8211; Sto Dni Władzy. Nie znalazłem tytułu &#8222;sto dni administrowania czy zarządzania w samorządzie&#8221;... </p><p>Pewnie za przekazem &#8222;władza - władzy&#8221; chodzi o to, kto kogo gdzie obsadził, a kto kogo wysadził - jak w praktyce regulowane są należności z kampanii wyborczej. </p><p>Niestety codzienność mówi, że tak... że za dużo energii, emocji ukierunkowanych jest na zabezpieczanie tyłów. Jeśli owo zabezpieczanie miało cel zasadniczy: politycznych zmian, które postawią ludzi nowych nadziei, które wpisują się w narodowy żywioł... to jeszcze... Jednak - zawsze jest obawa, że kolejna ekipa może nie służyć owej narodowej i lokalnej duszy czy potrzeb. Tak może się zdarzyć, bo przysłania go obawa o utratę pensji, diety czy zlecenia. No cóż, kampania wyborcza to wyścig: do pensji, diety bądź okazji do umocnienia pozycji na rynku. </p><p>Niestety w Piotrkowie Trybunalskim, nadzieja AD 2005 została niezauważona, zginęła w przedwyborczy tyglu. Piotrkowski bękart &#8211; koalicja samorządowa, jest na dobrej drodze to tego, aby zmarnować czas i narodowe nadzieje. </p><p>Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło &#8211; trzeba tylko chcieć. Niestety - powołanie np. Pana Andrzeja Pola do MZGK to błąd. Nie podjęcie propozycji odwołania go to kolejny błąd. Dlaczego nie podjęto próby odwołania z funkcji? Bo by mógł powstać szum. To znaczy, że nowa ekipa chce trwać... a że szum mógł być ozdrowieńczy..., że ekipa mogła odzyskać, choć trochę wiarygodności... to już ucieka czujnej uwadze - nie mieści się w bieżącej strategii. Owszem można, nawet trzeba iść pod orzeźwiający wiatr, ale tylko wtedy, kiedy chodzi o rzadkiego fachowca, niezbędnie potrzebnego. </p><p>Każdą opinię, ocenę, komentarz spraw publicznych, politycznych należy podejmować mając na uwadze frekwencję wyborczą i prawdziwe preferencje tych, którzy do wyborów poszli. Chodzi o większościowe - prawdziwe nie proporcjonalne patrzenie na wynik wyborów, na polityczną madrość wyborcy. Jeśli patrzeć z takiej perspektywy... to należy... </p><p>Najkrócej rzecz ujmując. </p><p>Powinniśmy &#8222;przemieścić się&#8221;: z gabinetów, bieżących obowiązków, zadań strategicznych i ustalić priorytety z punktu widzenia lokalnego społeczeństwa. Spraw, problemów, które spowodowały kolejny po PRL-u podział na MY i ONI - jest wiele. Nikt nimi nie przejmuje się. Kampanie wyborcze raczej kpią sobie z tych problemów, kpią, bo wykorzystują je w sposób, który... </p><p>Tymczasem na dole potrzeba nam rozmów, rozmów i jeszcze raz rozmów... jeśli chodzi o rozmowy z tymi, z którymi najłatwiej wziąć rozbrat &#8211; ze swoimi. Mamy kilka przywar, koniecznie trzeba je uwzględnić, stanąć ponad. </p><p>Za priorytet (jedno z zadań, o których wyżej) uważam przywrócenie autorytetu przedsiębiorcy. To gospodarka - nie polityka jest siłą, która góry przenosi. Niestety w Piotrkowie na hasło przedsiębiorca pojawia się postać symbolizowana tym, co chluby nie przynosi. Mamy osobników, którzy ze szkodą dla miasta kupują (w imieniu gminy) okna po zawyżonej cenie, bądź też &#8222;specjalistów&#8221; od lewych etatów (UM), wyprowadzania materiałów budowlanych (basen) czy kupna fortepianu po cenie złomu (szkoła muzyczna.)... Jest też kilku gości, którzy są doskonałym materiałem edukacyjnym dla CBA. Rzecz w tym, że Piotrkowianie to widzą, o tym wiedzą i patrzą jak do tego podchodzą tzw. elity. Inni Piotrkowianie biorą w tym udział... przecież są urzędnicy, usługodawcy, którzy wykonują zlecenia, zadania, tworzą dokumenty - choćby notarialne. Wiedzą, że kiedyś ktoś może zapytać... Tworzy się zmowa milczenia. Inni - drugi garnitur łatwych zysków, próbuje mierzyć się &#8211; dorównywać w wyścigu... Dziwić się potem, że Pani X, która pojęcia nie ma o Samorządzie..., - kandyduje do RM, bo jej hurtownia nie daje sobie rady... </p><p>Kiedy się zjawiskiem zajmie samorząd... przeliczy, przemnoży i poda opinii publicznej przybliżone kwoty... da ludziom &#8211; jak kiedyś nazwałem &#8222;wyrodnym dzieciom III RP&#8221; szansę. Jeśli tego nie zrobi samorząd bezboleśnie, zrobi to, kto inny... </p><p>Od lat zgłaszam pomysł, aby Piotrkowianie, którzy przerobili pozycje w PRL-u na prywatne biznesy, uregulowali swe należności wobec małej Ojczyzny. Zgłaszam od lat pomysł, aby ludzie Ci zbudowali z własnych środków nowoczesną salę konferencyjo-wystawową. Co z resztą jest zgodne z narodową tradycją. Nie dotykam tym razem partyjnictwa, szczególnie tego rzekomo antypartyjnego, bo schowanego w stowarzyszeniach i innych przechowalniach. </p><p>Reasumując możemy powstać. Ufam, że jest to możliwe, przyglądam się, współczuje i dobrze życzę... </p><p>Marzec 2007 </p>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=177