:: Nie jesteś już Niewolnikiem lecz Synem...
Artykuł dodany przez: witold k (2010-07-01 08:07:35)

<p>Nie jesteś już Niewolnikiem lecz Synem... przypominał nam <a href="http://www.nonpossumus.pl/ps/Ga/4.php" style="color: rgb(0, 0, 255);">(za św. Pawłem Apostołem)</a> ks. Jan Umiński. A w dalszej części Listu św. Pawła do Galatów czytamy &#8211; jeśli zaś Synem to i Dziedzicem z woli Bożej. To ważne, jeśli zdać sobie sprawę z przekazu św. Pawła. </p><p>27 czerwca 2010 w Sulejowie, obyła się uroczysta Msza Św. Dziękczynna za życie i owoce ks. Jana Umińskiego. Msza św. to zasadniczy najważniejszy element trwającego &#8222;Roku ks. Jana Umińskiego&#8221;. Staraniem ZR Piotrkowskiego NSZZ&#8221;Solidarność&#8221; i władz samorządowych Sulejowa mogliśmy uczestniczyć w modlitwie a po niej wziąć udział w poświęceniu tablicy i nowej ulicy poświęconej ks. Janowi Umińskiemu. </p><p>Msza sprowadziła wiernych Druhów ks. Jana z lat: siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Uroczystość ubogacili członkowie rodziny księdza. Ksiądz kaznodzieja i obecny proboszcz, w jednej osobie, w mądrym słowie dotknął Dzieła ks. Jana, swego poprzednika i wskazał zadania na przyszłość. Mistrz Słowa, ks. Zygmunt Czyż, nie pozostawił cienia wątpliwości, co jest istotą ludzkiej egzystencji. Jest nią służba przy boku Najwyższego. </p><p>Przebogata reprezentacja ówczesnych środowisk współpracujących z Księdzem Janem, choć dająca satysfakcję z trwania przy nauce i przykładzie księdza wskazała na ogrom nie wykonanej pracy. Za mało współpracujemy: publicznie mówimy, piszemy i robimy aby następne pokolenia poniosły w przyszłość: postać, jej poświęcenia, charyzm. Ks. Jan był otwarty, też tacy powinniśmy być. Nie możemy koncesjonować praw do przyznawania się do spuścizny po ks. Janie. </p><p>Portal trybunalscy.pl jest otwarty na każdą formę pamięci i pracy ks. Jana. Tak organizacji, środowisk jak i osób prywatnych, którzy chcą dać świadectwo czy podjąć pracę skierowaną w przyszłość... </p><p>Dziękuję za to co już jest,<span style="color: rgb(0, 0, 255);">&nbsp;</span><a href="http://www.trybunalscy.pl/taxonomy/term/184" style="color: rgb(0, 0, 255);">ks. Jan Umiński</a><span style="color: rgb(0, 0, 255);">&nbsp;</span>proszę o więcej. </p><p>Ps. </p><p>Ksiądz Jan w moim życiu. </p><p>Ksiądz Jan Umiński to mądry nauczyciel. Wielki patriota, odważny w każdym calu, w szczególności w konsekwentnym likwidowaniu w Sulejowie melin pijackich, co do dziś jest źle widziane przez współczesnych &quot;biznesmenów sulejowskich&quot;. </p><p>Msze święte za Ojczyznę księdza: w Sulejowie, zwłaszcza z Polanki, także u o.o. Jezuitów to akumulatornie... A wywieszone na Polance cytowane wyżej słowa z Listu do Gałatów zmienione na łacinę <a style="color: rgb(0, 0, 255);" href="http://kowalczyk.info.pl/articles.php?id=3">Non es ego Servus sed FiliusGa 4,7</a><span style="color: rgb(0, 0, 255);">&nbsp;</span>stały się moją życiową dewizą. Ja nie jestem niewolnikiem, jestem synem, znaczy dziedzicem z woli Pana. Mam problemy w związku z tym. Daje sobie jednak radę. </p><p>To ks. Jan zabrał mnie na Żoliborz w czasie narodowego oczekiwania na ks. Jerzego Popiełuszkę. Moglem dotknąć narodowego oczekiwania na wiadomość o tym kiedy i jak oddadzą nam ks. Jerzego. Nie oddali jak wiemy... Po przyjeździe do Piotrkowa postanowiłem udekorować zdjęcie powieszone przy o.o. Bernardynach na płotku przy św. Antonim, wińcem z biało czerwonych kwiatów z szarfami. Zrobiłem to wieczorem &#8211; sam. Szarfy ktoś podpalił, ktoś ugasił - wiele dni wisiały do poły spalone. W III 1985 roku zobaczyłem, w swojej teczce personalnej pracownika &quot;Piomy&quot;, pełnej donosów i raportów zakładowej bezpieki, donos podpisany przez kierownika M32 na temat mojej akcji pod bernardynami. To pokazuje siłę państwa milicyjnego, jakim był PRL. To temat na oddzielny art. kierownik, w 1985, wyleciał z bezpieki... Pokazuje tylko związek władzy, każdego szczebla, z milicją polityczną. Pamiętam, jak dziś, pogrzeb ks. Jana. Także wielkie emocje ks. Jana na temat zmasakrowanych zwłok ks Jerzego - widział je podczas kościelnej sekcji. </p><p>Musimy się zmobilizować... ksiądz Jan ma za mało spisaną biografię, jesteśmy winni to księdzu i naszym dzieciom. </p><p>witold k </p><p>27 czerwca 2010</p>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=283