:: Jest koalicja?
Artykuł dodany przez: Witold K (2006-01-13 20:03:29)

Jest koalicja? <p> Partyjna służba Polsce. <a href="articles.php?id=93"><b>Tak o tym pisałem w czasie wyborczej rywalizacji.</b></a> Pewnie ostatnie miesiące; medialna zadyma anty pisowska, partyjne fajerwerki wszystkich - zakończą się rzeczywistą służbą Polsce. </p><p> Niewątpliwie koalicjanci - wszyscy ewentualni - bez wyjątku, w najbliższych miesiącach będą ochoczo baczyć na ugranie jak największych medialnych korzyści dla przyszłości swoich partii. To będzie czas zmarnowany. Polska dziś nie potrzebuje partyjnych przesileń. Jednak owa rywalizacja jest wpisana w polityczny porządek. Należy to potraktować jako dopust Boży, bo przecież wszyscy oni, mają pełne buzie służby narodowi i poszczególnym jego grupom społecznym. Pozostaje pilnowanie - nie urabianie wirtualnych rzeczywistości, w czym celuje resztka tzw. autorytetów - mędrców na zamówienie. </p><p> Iście królewska &#8222;koronacja&quot; prezydenta Kaczyńskiego, jest wielkim zobowiązaniem do autentycznej służby Bogu i Narodowi. To weksel, który został zaciągnięty - trzeba go dobrowolnie spłacić, jeśli nie chce się zostać żebrakiem. A dla nas zwykłych ludzi, jest nadzieją, jakiej nie było - już dawno. </p><p> Aby to nowe otwarcie. Ta, moim zdaniem, dobra polityczna gra mogła okrzepnąć i wytyczyć nowe oczekiwane - pewne szlaki, muszą pojawić się nowe karty. </p><p> <b>Samoobrona</b>.<br /> </p><li>Czy jej przywódców stać na ujawnienie konszachtów z SLD, których celem było niszczenie AWS-u? Czy polityczna elita III RP jest w stanie przyznać się do błędów, które spowodowały powstanie chłopskiego ruchu - buntu później zwanego Samoobrona. Kto odpowie za lata tępego niszczenia ludzi samoobrony, którego to niszczenie wyniosło partię pana Leppera na polityczne salony. Kiedy Samoobrona udowodni, że jest służącą Najjaśniejszej. <p /><p> <b>PSL.</b> </p></li><li>Czy wyczyszczone z różnych &#8222;TW&quot; udowodni, trochę zawłaszczoną, tradycję ruchu ludowego? <p /><p> <b>LPR.</b> </p></li><li>Staje się politycznym miernikiem przyszłości. Ale uwaga, tylko wtedy, kiedy bez partyjnych szachów, będzie uchwalać główne idee nowego państwa. Państwa, które raz na zawsze ma pozbyć się dziedzictwa post PRL-u pochowanego po różnych kątach, funduszach, fundacjach - biznesie. <p> <b>Opozycyjna czy też koalicyjna PO</b> </p></li><li>Czy jest w stanie urwać się od komandosów, swego roadowskiego ogona, przerośniętych ambicji, sakramenty pobierać na bieżąco, przywdziać worek pokutny? <p> Zadanie jest wielkie, niemal niemożliwe. W ostatnich latach, na koleżeńskich układach, przy manipulacjach prawem i układach władzy, powstały fortuny. Zdominowały rynek. Także nie jeden Samorząd. </p><p> Jest źle. Zjawisko uwłaszczenia się byłej nomenklatury i ich wspólników z esbecko państwowych przetasowań, które stworzyły zjawisko nowobogackich, stanowi kulę u nogi wolnego rynku. Zjawisko zeszło do przysłowiowej strzechy. W tunelu, a i owszem świta, bo ludzie to widzą i wiedzą, potrzeba autorytetu władzy, który ochroni jednych - wyeliminuje innych. </p><p> Partyjna atmosfera na górze tu nie pomoże. Choć nie grozi nam kolejna &#8222;Nocna Zmiana&quot; - 4 czerwca 1992, to sprawy należy dobrze widzieć - wznieść się poza partyjniactwo, na którym żerują pracze pieniędzy. A bój to będzie długi i bolesny, bo w międzyczasie towarzystwo dorobiło się notarialnych praw własności, zdominowało rynek. Państwo musi wyrównać szanse. Tu jest potrzebny geniusz nowych elit, których ciągle jest za mało. Pokora i zaufanie obywateli, które przepadły wraz z nasileniem się skutków okrągłego stołu. </p></li>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=112