:: List do przyjaciół nr 6.
Artykuł dodany przez: Witold K (2006-02-07 16:54:32)

<p><img align="left" src="images/kowalczyk.jpg" /> Moi mili, tym razem postanowiłem skutecznie dotrzeć do szerszej grupy osób i środowisk. </p><p> Luty 2002 - 2006 już cztery lata siedzę w swej internetowej pustelni, i dobrze mi tu. Tak już mam, że permanentnie nosi mnie do komentowania życia publicznego, do dzielenia się spostrzeżeniami, podejmowania konkretnych działań. Uważam, że koniecznym jest upowszechnianie idei społeczeństwa obywatelskiego. Jestem w tej formie, którą realizuję, samotnikiem - takie mam wrażenie. Wewnętrzna siła jednak pcha mnie do używania internetu jako formy wypowiedzi, ponieważ jest szansą na wyjście z prywatnego, partyjnego i środowiskowego zaścianka. Owy zaścianek - przebywanie zbyt długo we własnym &quot;sosie&quot; ocen i &quot;prawd&quot; dominuje i nie pozwala na rozwój. Prowadzi wprost do akcyjności - jednostek, ale także, do więdnięcia, frustracji większości. Na co dzień widać konsekwencje tego podziału. To one pchają mnie do funkcji, jaką pełnię. To one są totalnym zaprzeczeniem wielkich nadziei Sierpnia 80. Nasza solidarnościowa pokojowa rewolucja, zbyt dużo swych idei i zadań po drodze, zgubiła, zdradziła... Są owe &#8222;dzieci&#8221; - trzeba po nie sięgnąć, jeśli chcemy dobrze zadanie wykonać. Owszem nowa, pisowska władza, zadanie podejmuje. Jednak to za mało. Potrzeba nam, oprócz: prawa, władzy, pieniędzy - ducha woli zmian i bezinteresownej służy obywateli. </p><p> Aby była jasność. Swą pisaniną ... nie mam zamiaru kogokolwiek nawracać, wystawiać cenzurki moralności. Każdy postępuje wedle swoich przyrodzonych, wymuszonych okolicznościami, zasad i lojalności. Jeśli &quot;rysuję&quot; przejaskrawiam to, dlatego, że po pierwsze nie ma miejsca i autorytetu, w którym możnaby skutecznie podjąć pracę w lepszej formie. Po wtóre, tak właśnie wygląda zwykła międzyludzka rzeczywistość. Pełna niedomówień, subiektywnych ocen i noszonych w sobie: zadr, uprzedzeń, i innych form szufladkowania ludzi i spraw. Jest też, zwykłe opróżnianie rondla i nerwy, przy próbie zadawania pytań... Miejscem i uznanym autorytetem miał być serwis www.piotrkowianie.pl i skupione wokół środowisko - nie znalazłem zrozumienia, poparcia..., osobie bardzo mi bliskiej, która mogła podjąć obsługę serwisu, którą posłałem w miejsce, z którego mogła wyjść merytoryczna cześć działalności serwisu, odebrano wiarę w sens służby... </p><p> Obecnie pozwoliłem sobie włączyć do subskrypcji w moim serwisie wszystkich adresatów, jakich mam. To prosty sposób dotarcia do konkretnej osoby a jeszcze prostszy na podziękowanie mi poprzez usunięcie się z subskrypcji, na www.kowalczyk.info.pl. </p><p> Tyle tytułem wprowadzenia. </p><p> Zwracam się z prośbą o poparcie pomysłu zbudowania piotrkowskiego autentycznie niezależnego środowiska, które przy pomocy internetowego serwisu, jak i wszystkich innych form, ogarnie i skupi całokształt naszych prawych celów i ambicji. Jeśli wreszcie inicjatywa zostanie podjęta - znajdą się osoby i środki potrzebne do uruchomienia nowego serwisu proszę o jego współtworzenie. Tymczasem proszę o życzliwe komentarze do tego, co robię na własny rachunek, choćby - tutaj http://kowalczyk.info.pl/forum.php?cmd=show&amp;id=1&amp;category=4 proszę także o rejestrowanie się na mojej stronie internetowej. </p><p> Luty AD 2006 <br />Z poważaniem <br />Witold Kowalczyk</p>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=119