:: Polska sztafeta...
Artykuł dodany przez: Witold K (2006-03-12 21:06:45)

<p>&nbsp;</p><p>Pierwszy raz publiczne składam gratulacje. </p><p>W czasie Wielkiego Postu AD 2006 gratuluje Panu Zbigniewowi Fałkowi powołania Go na prezesa zarządu ZEŁT S.A. </p><p>W Panu Zbigniewie widzę godnego następcę pierwszej Solidarności w naszej firmie, trudnego okresu przejściowego, oraz drugiej. Jeśli zdać sobie sprawę z faktu, że nasz obecny prezes pojawił się w firmie już po juncie wojskowej, to widzimy obraz polskiej sztafety. <P>Spoglądając w tył na trudną, wieloletnią współpracę w firmie i wynikające z niej doświadczenie, można liczyć na lepsze zrozumienie stron. </p><p>Życzę nowemu Prezesowi, jak i Zarządowi oraz Radzie: cierpliwości, spokoju, życzliwości związkowców; bo główne ciężary wiszące od lat nad nami, spadną na nas za ich kadencji. Czeka nas sprawdzenie jakości filara, na który właśnie spoczęło przęsło, polskich przemian. </p><p>Do meritum. </p><p>Minęło wiele lat. Nasza firma nie uległa, ostała się jednoosobową spółką skarbu państwa. </p><li>Czy jest to okazja do zrealizowania planów - nadziei, solidarnościowców drugiej połowy lat osiemdziesiątych. </li><li>Czy &#8222;pisomania&quot;, której chcemy ufać, zbierze do kupy obecny stan naszej branży. Wytyczy i zrealizuje kierunek unarodowienia, choćby części energetyki. </li><li>Czy to jest jeszcze możliwe: czy zdajemy sobie sprawę z tego o czym mowa? Mowa o konkurencji, w nierównych warunkach! </li><li>Nasza firma, jak niegdyś, znów poda przykład? Stać nas na takie wezwanie! Ze związkowej konserwy, której zawdzięczamy obecny status, jesteśmy w stanie stanąć na wysokości obecnych potrzeb. Co z zaległościami..., obawą o miejsca pracy. </li><li>Czy obecne kierownictwo naszej firmy, przy naszym zaufaniu - nadrobieniu zaległości, podoła. Dziś jest trudniej. Przywołane plany z lat osiemdziesiątych miały energię, którą zniszczono. Dziś pewnie będą warunki... <p>Jedno jest pewne. Czym trudniejsze zadanie do wykonana, tym większa satysfakcja po wykonaniu i tego życzę Panu Zbigniewowi Fałkowi, władzom, pracownikom firmy. Wszak zostawiamy w niej, najwięcej z siebie. </p><p>Witold Kowalczyk </p><p>11 marca 2006 </p></li>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=128