:: Trwajcie mocni w wierze... we współczesnym świecie, w Polsce.
Artykuł dodany przez: Witold K (2006-05-29 07:03:28)

<p align="center"><img src="images/Benedykt.jpg" /> </p> <p>Jego Świątobliwość - Benedykt XVI przybył do nas. W dniach 25 do 28 maja 2006 r. byliśmy krajem ze wszech miar religijnym. Nawet ilość wiernych bezpośrednich (nie telewizyjnych), dorównała swą ilością tzw. badaniom opinii publicznej. Miło było wysłuchać telewizyjnych &quot;nadredaktorów&quot;, którzy okazali się być ludźmi wierzącymi. Szkoda tylko, że tak rzadko przyjeżdża do nas Papież. </p><p>Pan Bóg, po zburzeniu Sodomy i Gomory powiedział, że już nigdy nie ukarze żadnego innego miasta. Nasza obecność; w zimnie, deszczu, wielogodzinnych oczekiwaniach na następcę świętego Piotra, jak w porządnym banku, dodatkowo gwarantuje nam wszystkim pewny zysk. Polacy znów mogli przeżyć rekolekcje i przeżyli je. </p><p>Tak więc perspektywa Zbawienia jest na wyciągniecie ręki. Jednakże: dobroć, miłosierdzie Boże nie może być nadużywane. Nie powinniśmy interpretować wydarzeń, jeno je przeżywać. Podjęta przez niektóre media próba kierunkowania przeżyć, wartościowania ich wedle oczekiwań, zakończyła się klapą. To namacalny dowód na duszpasterski sukces papieskiej pielgrzymki Benedykta XVI. </p><p>Innym ważnym zjawiskiem, bliższym naszemu krajowemu podwórku, jest zakorzeniony w nas postsovietikus. </p><p>Raczej nie mamy wpływu na polityczną poprawność wielkich. Sami możemy podjąć próbę stawania na nowo. Firma, w której nie ma żadnych oznak pracowniczego, religijnego zaangażowania się, choćby w duszpasterstwo zawodowe, ogłasza dzień papieskiej mszy świętej, dniem wolnym od pracy. Można mieć nadzieję, że pójdzie dalej i skieruje swych pracowników do ks. Duszpasterza. </p><p>W firmie stojącej u podstaw odrodzenia się duszpasterstwa zawodowego tli się marzenie za obozem pracy PRL-lu. Wyrażane są pretensje, że kierownictwo firmy utrudnia dostęp do papieskiej pielgrzymki poprzez nie ogłoszenie dnia wolnego od pracy. Myślę, że firma mogłaby, co najwyżej skierować swych pracowników do pielgrzymkowego wolontariatu tych pracowników, którzy by się podjęli takiej pracy. Wolne dla wszystkich coś bardzo zalatuje... </p><p>Historyczny obraz Matki Bożej ukoronowany przez samego Papieża, wraca do swego miasta, jakby tylnymi drzwiami. Manifestacyjnie rozróżnia się miejskie świętowanie... Pozwala na dzielenie tego, co winno być łączone, zwłaszcza, że jest ku temu okazja. Dlaczego? </p><p>Jeśli dołożyć lokalne wyścigi..., to mamy pełny obraz stanu naszej rzeczywistości, którą musimy zmienić przed kolejną pielgrzymką papieża do nas Polaków. </p><p>Jak zatem rozumieć wezwanie kolejnej papieskiej pielgrzymki - &quot;Trwajcie mocni w wierze&#8221; Jak ja to rozumiem, tu i teraz? Rozumiem, że z pokorą mamy przeżyć odreagowanie różnego rodzaju poprawiaczy dekalogu. Przetrzymać przemądrzanie się nieukontentowanych środowisk... Rozumiem także, że z większym osobistym świadectwem mamy służyć naszym współbraciom... Ciągłe rozwijać w sobie postawę nadziei i siłę wiary, która &quot;góry przenosi&quot;. </p><p>Być mocnym w wierze, to spalić mosty i stanąć naprzeciw wezwaniom w pełnej ufności wobec Stwórcy. </p><p>28 maja 2006 </p>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=141