:: Wielka orkiestra świątecznej przemocy...
Artykuł dodany przez: witold k (2008-01-14 09:43:59)

dotarła pod strzechy. <p>Od 16 lat jesteśmy poddawani totalnej indoktrynacji. Lata mijają a owa zdobywa coraz potężniejszy parasol politycznej poprawności. Zdaje się - w pełni wyczerpuje potrzeby propagandowe euro sojuza. Jeśli tak, to wiele jeszcze lat, będą z nas robić rzekomych darczyńców... . Wydaje się, że to jakaś wielka Kolubryna tylko, że tym razem - Kmicic stoi z boku. Nie ma dostępu do bilansu. Do kosztów jakie generuje owa armata wszech czasów. Ciągają ją także po polach i łąkach innych reklamożerców. Mało - wmawiają, że to nasza polska specjalizacja. Może jednak , <a href="http://archiwum.wiz.pl/1999/99065300.asp" style="color: rgb(0, 0, 204);">z 1284 r miasteczka Hameln</a> z legendy o wyprowadzeniu dzieci... </p><p>Jak pamiętamy, Kolubrynę ciągnęła niezliczona ilość żołdaków. Stąd ten brak kosztów, bo jak je wyliczyć skoro każdy oddział ciąga ową z własnego budżetu. A karbowy pilnuje, żeby tych kosztów nie zliczyć. Dopóki kosztów nie policzymy, dopóty kolubryna będzie ciągana. Pewnie kiedyś je ujawnią i pokażą pożytecznych idiotów znad Wisły. </p><p>Czy obronimy się wtedy? Będzie nam dane pokazać wielką polską hojność. Nasze... rody, zakony, fundacje..., choćby obecne, z trudem prowadzone miejsca, opieki, służby, wolontariatu, hospicjów. Dla przykładu. <a href="http://prawica.net/node/9971" style="color: rgb(0, 0, 204);">NON POSUMUS</a> Nie mam wątpliwości, że współczesne &#8222;grajki&#8221; jeszcze wiele lat, będą budować &#8222;nową&#8221; rzeczywistość, czerpiąc siłę z wirtualnej popularności. Moda mnie, rozpłyną się, a nam zostanie kac. Aby tak się nie słało trzeba zawczasu podjąć kontakt, współpracę. Dziękuję tym, którzy to robią. </p><p>Główną siłę, źródło tytułowej &#8222;przemocy&#8221; widzę w tym, że owa Kolubryna - WOŚP poróżnia; środowiska, przyjaciół, rodziny. Lata propagandy swoje robią. Część z nas traci ostrość widzenia. Ulega wirtualnej wizji z jednego źródła, politycznej poprawności. </p><p>Musimy przetrwać zachowując to, co jest dobre, główną idee bezinteresowniej pomocy drugiemu. Pieniądze pochłaniane przez Kolubrynę wpłacić na konto &#8211; owszem przy telewizyjnej transmisji. Zakupiony sprzęt rozdać w dobre prywatne ręce, pod warunkiem zarobienia na następny; sprzęt, urządzenie, technologię. Obdarowany, jeśli w umówionym czasie nie pomnoży dobra, które otrzymał, jest napiętnowany. Wskazany jako ten, który nie jest godzien powierzeniu mu społecznego dobra. Jednym słowem Kolubrynę trzeba ochrzcić. </p><p>Uważam, że każdą imprezę skierowaną do masowego odbiorcy musimy ubrać w formę dobroczynności. W swoim mieście proponuję Kartę Miejską, plastikowy pieniądz, którym obecnie płacimy za bilet w komunikacji miejskiej. W bardzo prosty sposób możemy płacić nim za miejskie imprezy... Dni Miasta, Jubileusze, koncerty... Tak zebrane pieniążki kierować, za zgodą mieszkańców, do fundacji i innych wolontariatów, którym zawsze środków brakuje. </p><p>14 stycznia 2008 </p>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=215