:: Polska narodowa partia
Artykuł dodany przez: witold k (2009-06-20 19:59:11)

<P>Totalny rozdźwięk między politykami a Polityką osiągnął kolejny etap. 75% Polaków uprawnionych do udziału w wyborach (2009) zostało w domu. Żaden z polityków (sztucznych ofiar masowych mediów) nie wyraził troski. Nie umniejszył, swego i swej partii, moralnego prawa do... debatowania w eurokołchozie, w imieniu Polaków. Nie mają czasu na głupoty. Autentyczny głos, troska, wskazane problemy, giną w zmasowanej papce. Czy to dobrze czy źle? <P>Dobrze. <li>Taka totalna alienacja od udziału w bezpośredniej polityce &#8211; wyborach, jest największym i najważniejszym, bardzo trudnym politycznym sukcesem polskiego narodu... lat przełomu. Myliłby się ten, który uważałby, że polski przełom to przeszłość. To bardzo niebezpieczna mina dla obecnych politycznych koterii. Tych w kraju jak i tych z Brukseli. Jedni i drudzy bredzą o demokracji. Fakty są takie, że to różnego autoramentu zboki czerpią z owej demokracji - UE na nich łozy. Podatnicy &#8211; darczyńcy zostają w domach. Jeśli szemrają to, na bieżąco, w tysiącach małych: środowiskowych, religijnych, zawodowych, lokalnych grupkach. Tam dojrzewają. Nie są podatni na zmasowaną papkę. Tak duża alienacja jest szansą na podważenie układanki. Polski POPIS też dobrze służy. Trwa długo, więc jest czas i szansa - dla: zaszufladkowanych, sponiewieranych, niesłusznie naznaczonych. Żyjący poza światem: propagandy, personalnych wojenek, mniej lub bardziej rzeczywistych zagrożeń, stają się partnerem na przeszłość. Dają szansę na rehabilitacje: liderom, partiom, instytucjom. <P>Tylko, że... . Praktyczna polityka musi realizować się poprzez partię polityczną. Przywódcy muszą być autentyczni, prawdziwi nie plastikowi. Zakłamania, medialne fikcje, kosmiczne oszustwa... ujawnione. Obywatel ma być edukowany nie mamiony. Państwo ma: <li> wsłuchiwać się w narodowy żywioł powstały na przestrzeni wieków i jemu służyć, <li>pilnować porządku a nie &#8211; wychowywać, utrzymywać, koncesjonować, utrzymywać partyjny zamordyzm, <li>służyć narodowi w formie ponad czasowej nie tylko bieżącej. Trudno czasem dopatrzyć się wykazanych celów polskiego państwa lat przełomu. Państwo to raczej partia. Cenić trzeba narodową świadomość pochowaną w niszach. Niestety nie jest to materiał uformowany. Jest podzielony, poniewierany na co dzień, w osobach swych liderów i rozrabiany przy pomocy nowych srebrników. Pomysły, projekty, które niestety nie wychodzą do powszechnej opinii publicznej są marnotrawioną szansą. <P>Już wiemy, że PIS roztrwonił polskie nadzieje. Wiemy też, że rozstawiając po kontach nie tylko ludzi ale i idee stał się swego rodzaju samobójcą. Nie można już uratować autorytetu partii jak i pozostałych w PIS liderów. Sponiewierane przez PIS idee uosobione w eurowyborach przez Libertas, UPR, PR nie przekroczyły progu wyborczego. To jest koniec. Tak niskiej frekwencji można spodziewać się i w wyborach kolejnych. Są dwie drogi do odbicia się od dna. Pierwszy. PIS brnie do politycznej śmierci, ściągając na siebie szaleńców pragnących zemsty za pisowski antykomunizm &#8211; pozorowany dla jasności. Platforma właśnie taki projekt realizuje szykując puste pole pod siebie. Można inaczej. Można przeprosić porzuconych. Zaproponować, bez zbędnych warunków, najszerszą współpracę innym w szczególności UPR. Te 75 % polskiej wyborczej populacji czeka. Uwaga, nie na kolejne partyjniactwo. Na dużych rozmiarów formy obywatelskiego angażowania. Potrzebujemy narodowej: debaty, ściepy, obywatelskich akcji &#8211; edukacyjnych, społecznych, politycznych. <P>Mamy raczej odwoływać się do sumienia konkurenta. Nie kupczyć patriotyzmem. Polskość to wartość, co prawda rożne uświadomiona, nie jest i nie może być polem rywalizacji, szufladkowania. <P>Po każdych wyborach dzielę się swoimi troskami, nadziejami, koniecznymi obowiązkami. Po każdych wyborach jest gorzej, trudniej, głębiej... <P>witold k <P>10 czerwca 2009


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=262