:: XX lat mszy świętej w intencji Ojczyzny
Artykuł dodany przez: Witold K (2004-11-24 13:26:46)

Styczeń AD 2002 - styczeń AD 1982. XX lat mszy świętej w intencji Ojczyzny <p>Jest trzynasty stycznia roku 1982, cztery tygodnie stanu wojennego, grupa nie internowanych działaczy NSZZ &quot;SOLIDARNOŚĆ&quot; przybywa do O.O. Jezuitów na Mszę Świętą za Ojczyznę, odprawioną przez Ojca Andrzeja Polasika. W taki oto sposób poniżeni, obdarci z nadziei, znaczna część (ze swych internowanych ojców czy braci ) podejmuje próbę zorganizowanej postawy antykomunistycznej. W kolejnych mszach świętych bierze udział coraz większa liczba mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego. Następnie delegacje z całego piotrkowskiego województwa. W kolejnych miesiącach, na mszę świętą, przybywają agenci komunistycznej bezpieki. W kolejnych są zatrzymania, aresztowania, rewizje w mieszkaniach uczestników mszy świętej. </p><p>Na przełomie lat 1984 i 85 powstaje kolejna oficjalna forma działalności - Duszpasterstwo Ludzi Pracy. DLP to już nie tylko społeczna postawa, ale poważna forma pracy; społecznej, edukacyjnej, religijnej i politycznej. DLP u O.O.Jezuitów - pełnych życzliwości i pomocy staje się centralnym ośrodkiem wychowywania pierwszej drużyny III RP, tak w mieście, jak i kraju. To czas odradzania narodowego ducha, wielkich przeżyć patriotycznych, religijnych. To także msze święte 11 listopada, 3 Maja i cały czas każdego 13 u o.o Jezuitów. To repetytoria z języka polskiego, historii. Klub Video, wystawy, prelekcje ważnych osób. Instytut Teologiczny, kluby dyskusyjne itp. Stan Wojenny to nie tylko zdrada niektórych naszych; ojców, braci czy synów, którzy poszli służyć juncie wojskowej, to także polityczna zawierucha pośród rodaków. Krajowa Komisja Wykonawcza NSZZ&quot;S&quot; , Grupa Robocza NSZZ&quot;S&quot; - naturalne następczynie antykomunistycznych formacji z głębokiego peerelu, jak i nowopowstałe formacje np. KPN, PPN, ZChN, PC i inne np. obca czy nowa (obok komunistycznej) forma zdrady narodowych i katolickich interesów - Unia Demokratyczna. </p><p>Stan Wojenny to także próba uratowania władzy towarzyszy z PZPR, a w efekcie tajnych układów - koncesjonowana demokracja tzw. czerwonych i różowych. Pierwszym ważnym polskim politykiem, który podjął rozmowę z przedstawicielem PRL był mecenas Siła Nowicki - polski autorytet, (nie mylić z późniejszymi &quot;autorytetami moralnymi&quot;) nazwany zdrajcą, przez późniejsze imperium Adama Michnika. Rozmowy, które odbywały się pod kontrolą owego imperium to już było odrodzenie &quot;okrągły stół&quot; - przykład dla demoludów i gwarancja interesów na długie lata - jak się okazało. </p><p>Nie byłoby tych wydarzeń, emocji, tych faktów bez ludzi i ich postaw. Dwadzieścia lat, to dużo, to czas po którym można spróbować poukładać piotrkowskie klocki. Jest ku temu okazja, jest też najwyższy już na to czas. Wyrosło nowe pokolenie, jest więc obowiązek wobec naszych dzieci - owego nowego pokolenia. Zdaję sobie sprawę, że to wielkie przedsięwzięcie. Ludzie aktywni w latach minionych to ideowcy, którzy nie myśleli (w swej większości) o raportach, sprawozdaniach. Często wydarzenia ich przerastały. Nie mieli prawidłowej oceny rzeczywistości. Jednak dziś można z dużą dozą prawdopodobieństwa ocenić miniony czas. Jeśli fakty indywidualne przedłożą publicznie to będą weryfikowane przez innych uczestników tamtego czasu, to da możliwość spisania historycznych faktów, porównać je z istniejącymi dokumentami. Po wyjściu na prostą, tj, oddzielenia emocjonalnego widzenia siebie i swej konspiracyjnej organizacji, pozostanie rzeczowa analiza, która winna być celem uczestników tamtego czasu. Kolejne lata to I i kolejne kadencje - dziś można to napisać tzw. Samorządów. W latach stanu wojennego wielka nadzieja dla lokalnych społeczności. Dziś powszechna zbitka słowna to samorząd - samowola. Zapraszam, wiele jest osób w naszym mieście, które mogą w tej sprawie wypowiedzieć się. Można będzie dowiedzieć się - jeśli jest, z czyją samowolą, ponieważ nie jest ona jednolita partyjnie jeno geodezyjnie, że tak się wyrażę. </p><p>Czym zatem jest dziś samorząd i jakie są drogi na przyszłość. Jak ustrzec się elitarności, która ma ograniczone pole widzenia i z tego wynikające uwikłania. Wyposażona w instrumenty prawne, otoczona koteriami, odrywa się od rzeczywistego posłania - rzeczpospolitej samorządnej. Działanie to jest potrzebne - moim zdaniem - nie tylko ze względu na potrzebę historycznego uporządkowania ostatnich dwudziestu lat z życia starego piotrkowskiego grodu, ale przede wszystkim na uporządkowanie własnego ego. Uczestnicy omawianego czasu to cały czas aktywni zawodowo, społecznie i politycznie mieszkańcy naszego miasta. To ważne, aby swe doświadczenie umieli wykorzystać w nauce swych &quot;młodych&quot;, którzy na pewno takim doświadczeniem nie pogardzą. Nie biorą oni lekcji z medialnej indoktrynacji tzw. telewizji publicznej czy większości innych komercyjnych papug, obowiązującej medialny mody - na szczęście. Nie ma czym (w tej medialnej dziedzinie), Rzeczypospolita pochwalić się - oj nie ma. Postkomuniści, a i owszem. Dlaczego tak się stało! To kolejne zapytanie, na które trzeba odpowiedzieć. Wystąpienie to - tak mam nadzieję, jest zaczynem pod duży materiał dowodowy i emocjonalny, który wypełni się treścią i stanie materiałem źródłowym dla chętnych, do czego gorąco zachęcam. W tym do oceny dnia dzisiejszego tj 20 lat od wydarzeń i kondycji pośród ludzi z DLP. </p><p>Witold Kowalczyk </p><p>styczeń 2002 </p>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=38