:: Tydzień Trybunalski podał, że ...
Artykuł dodany przez: Witold K (2004-11-24 13:51:11)

<p>W TT z nr 44 z 4 listopada 2004, w tekście pt, &quot;Starzy&quot; radni też mogą ... można dowiedzieć się, że powstała inicjatywa, albo też, że już istnieje - Konwent Byłych Radnych. Jak napisano, &quot;jest nas już 21 i wciąż nowe osoby pytają ...&quot; Będą spotykać się wszyscy, raz na trzy miesiące, a czterech z nich będzie (kadencyjnie rzecz biorąc), jak rozumiem, pukać do gabinetów, w sprawach, które podejmą. Myślę, że należy podjąć te działania, których celem będzie zmobilizowanie drzemiącego (w miejskiej społeczności), ducha bezinteresownej służby lokalnej wspólnocie &#8211; nie mówcie, że takich nie ma! Nie wolno, moim zdaniem, owej ewentualnie przerwanej drzemki, pakować do jakichś drużyn. Nie wolno przyznawać im szefów. Ludzie mają tego dość. Należy na konieczny czas, odpuścić formy odrzucone. Widzę owe działanie, oparte na autorytecie Samorządu. Działanie to miałoby być realizowane (w formie spolegliwej wobec aktualnej kadencji RM i przy pomocy BRM) przez radnych poprzednich kadencji oraz fachowców różnych profesji, przy użyciu nowoczesnego narzędzia komunikacji publicznej, jakim jest Internet. Dlaczego przy użyciu Internetu, bo nie podaje spraw podejmowanych &quot;pułkownikom&quot; uczy odpowiedzialności za wygłaszane treści, mobilizuje, ale przede wszystkim jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych. Promuje społeczeństwo obywatelskie.</p><p>Raczej winniśmy wykorzystać pomysł, do realizacji w praktyce, bardzo potrzebnych działań na rzecz promowania z jednej i stabilizowania z drugiej strony, naszej Samorządności.<br />Reasumując. </p><p>To, czy pomysły przejdą w etap realizacji (i to jest pierwsze zadanie byłych radnych), zależy od wielu czynników, takich jak:</p><li>przekonanie do sprawy kierownictwa RM, </li><li>poczynienie starań, o przychylność kierownictwa UM, </li><li>podjęcie takiej formy, która pozwoli na (tak dziś potrzebną jawność) zaangażowanie się wielu, różnych. <p>Tylko bowiem wtedy będzie można mieć nadzieję na to, że radny (choć nie tylko) podzieli się swym spostrzeżeniem i podpowie kto mógłby udzielić merytorycznych wskazań. Zapewne bez problemów, w innej sytuacji, owy radny poprze rozwiązanie dobre, a nie mające aktualnie wystarczająco dużo zwolenników. Powiem wprost, piotrkowski Samorząd dziś potrzebuje, stabilizatora. </p><p>6 listopada 2004</p><p>Witold K</p></li>


adres tego artykułu: kowalczyk.info.pl/articles.php?id=60