Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana, oddział w Piotrkowie, zorganizowało w kościele NSJ, dn. 17 lutego 2003, spotkanie z ks. dr Markiem Stępniakiem. Poświęcone ono było problemom integracji europejskiej w nauczaniu społecznym Kościoła od Leona XII do Jana Pawła II. Spotkanie to miało być pierwsze w długim cyklu spotkań o naszej najbliższej przyszłości, w kontekście naszego przystąpienia do Unii Europejskiej. Spotkanie odbyło się. Należy tylko zapytać organizatora, Civitas Christiana, czy po tym doświadczeniu podtrzymuje wolę realizowania cyklu i w którym kościele. Mam nadzieję, że cykl będzie realizowany, a mój tekst przyczyni się do tego. Hasło, Unia Europejska, bardzo dzieli dziś naszych rodaków. Trzeba zrobić wszystko, aby nasi rodacy mogli wypowiedzieć się, a przede wszystkim wysłuchać różnych ocen i opinii. To co miało miejsce wokół w/w spotkania, jak i na spotkaniu, jest nie do przyjęcia. Takie sytuacje jak: brak ogłoszenia faktu organizowania spotkania w parafii, brak informacji o dokładnym miejscu spotkania skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie części z garstki słuchaczy. Chciałbym wyjaśnić, bo mam rozeznanie w tej sprawie, że odpowiedzialność za okoliczności, o których wyżej, nie ponosi stowarzyszenie Civitas Christiana. To spotkanie wykazało dwie postawy wobec problemów, tak to nazwę unijnych. postawę asekuracji i tu wpisuję pomyłkowe nie odczytanie ogłoszenia na niedzielnych mszach świętych i nie poinformowanie wiernych, jak i którędy dotrzeć do salki, na której ma się odbyć spotkanie, postawę politycznego zacietrzewienia, tak nazywam wystąpienia kilku uczestników spotkania Tak jedna, jak i druga postawa, jest dla propagatorów naszego wstąpienia do UE, bardzo dobra i wygodna. Muszą sobie z tego zdać sprawę szczególnie propagatorzy naszego nie wstąpienia do UE. Ci pierwsi mają pieniądze i inne środki (stąd też bierze się tak skrajna postawa drugich) Wszyscy musimy zrozumieć, że sprawa politycznych zmian w Europie jest wydarzeniem nie mającym potwierdzenia w historii. Z tego względu wymaga szczególnej troski jednych i edukacji innych. Nasza postawa w referendum, naprawdę wymaga wielkiej obywatelskiej odpowiedzialności i nie pomoże tu szufladkowanie spraw czy osób. Dziękując stowarzyszeniu Civitas proszę o więcej. Witold K
luty 2003
|