Czy to przypadkiem nie jest obóz koncentracyjny o jakim nie marzyli ani faszyści ani naziści? - patrząc z dwudziestowiecznej perspektywy zaprowadzania porządku w Europie. UE, choćby na przykładzie zgrabnego wprowadzania Traktatu Lizbońskiego pokazuje nam, że można wyciągać wnioski z przeszłości.
Jeżeli tzw. reformujący Traktat Konstytucyjny, a w szczególności Karta Praw Podstawowych, są bramą ku świetlanej przyszłości, to dlaczego pomija się głos obywateli w publicznej debacie i odmawia im się prawa do decydowania w formie referendum?
Wielu próbowało zawładnąć Europą. Nie udało się, bo Kościół powszechny, trwał... zabrał co najlepsze: mądrość Rzymian, naukę Proroków i świadectwo Syna człowieczego. Trwa do dziś w sferze ducha – wartości potrzebnej Europie... dziś bardziej niż to było w poprzednich wiekach i dominacjach.