Mamy polskich deputowanych w Parlamencie Europejskim. To bardzo ważne - wybranych przez jedynie 20% polskiej wyborczej populacji. Polską delegację stanowi silna pozycja LPR, PiS, PSL, to by znaczyło, że paramasońskie ciągoty PO i niewolnicze drgania Samoobrony, winny być zdominowane polskim żywiołem w/w. Takie bynajmniej jest zadanie chwili i szansa dla wymienionych. Mam nadzieję, że indywidualni parlamentarzyści PO w europarlamencie włączą się do poszukiwania, pośród innych nacji europarlamentu (szczególnie katolickich parlamentarzystów), by wspólnie realizować przyszłość Europy Ojczyzn. Dobrym liderem takiej międzynarodowej grupy byłby prof. Giertych. Chyba jesteśmy to winni Stolicy Apostolskiej , Rodakowi, samej Europie i przyszłym pokoleniom Polaków. To nie jest łatwe i nie spełni się w dającej przewidzieć się przyszłości. Nadzieje na zmianę warty są jednak spore, a my Polacy mamy przyrodzony obowiązek ten trud podjąć. Tym swoim rodakom, którzy nie poszli do urn, którzy widzą koniec naszej narodowej egzystencji przypomnę, że Polski (jako samodzielnego bytu) już nie ma i to od epoki Gierka. Aneksja doskonała. Nasze wstąpienie lub nie, do UE, z tego punktu widzenia nie ma znaczenia. Wstąpienie zaś możne być nową nadzieją - pewnie, że nie dla obecnych pokoleń, ale jednak. Jest też pilna i konieczna praca w kraju. Powinniśmy wreszcie przegonić postkomunę i jej postsolidarnościowych wspólników z Magdalenki. Spisek, którego kolejną odsłonę mogliśmy widzieć przy okazji wyborów do Parlamentu Europy, a który zrealizowały ośrodki badania opinii publicznej i telewizja - tak zwana społeczna, jest znakiem czasu. Bardzo bowiem chciano upokorzyć, narodowy żywioł, perspektywą "wszechwładnej" PO i "nic nie umiejącej" Samoobrony. Obydwie te formacje są dziś forowane, przez "kreatorów" obecnego świata, na narzędzia określające polską rzeczywistość. Moim jednak zdaniem obie te formacje, jeśli nie urwą się macek zapiszą się na listę, którą otwiera w III RP UW i SLD - listę wyrodnych dzieci. Witold K Piotrków Trybunalski, 16 czerwca 2004
|