szukaj:

Modlitwa do Błogosławionego Jana Pawła II

Menu
W małej ojczyźnie
W dużej ojczyźnie
W Europie
Listy do przyjaciół
o sobie
woda

Prawica RP w PT
Radni V kadencji
inne
forum
strona główna
katalog stron
kontakt
Inne
działy artykułów
subskrypcja
informacje o nowych wersjach na twój mail!
Statystyki
userów na stronie: 0
gości na stronie: 3
Artykuły > W dużej Ojczyźnie > Próba umaczania nowej władzy?

Zwracam uwagę, że magister Kwaśniewski rzutem na taśmę, nie postanawia uratować kolegi przez więzieniem, lecz próbuje sprawdzić kondycję nowej ekipy. Wedle mojej oceny, to jest próba umaczania władzy. Pan prezydent poświęca kolegę, bo oczywiście prezydent Kaczyński nie wejdzie w to uzależnienie. Raczej nie możemy spodziewać się takich wspólnych imprez u pana Kaczyńskiego, jakie bywały u pana Wałęsy.

Zastanawia jednak fakt podjęcia tej próby. Bo jeśli nawet pan Sobotko jest w tej sprawie najmniej winny, to znaczy jego wina to „tylko” ostrzeżenie kolegów, to przecież przed sądem kłamał. Kłamał, że to nie od niego koledzy dowiedzieli się o akcji policji. Czy nie ma tu związku z magisterium pana Kwaśniewskiego – pewnego zjawiska, które pokazuje jakość ludzi oraz ich przemożną pewność siebie? Czy pan Kwaśniewski uważa, że nowa ekipa to drobne cwaniaczki?

Próba uwolnienia przed więzieniem kolegi dowodzi, że towarzystwo do tej pory nie bardzo wie, co się dzieje. A to by wskazywało na wątpliwą ich przydatność w życiu publicznym. Minęło, bowiem od wyborów kilka tygodni i był czas na zorientowanie się w tym, co się wydarzyło. Odchodzący prezydent winien raczej stanąć na wysokości zadania.

Ważne jest to, co zrobi z tym pasztetem nowa władza. Na pewno - już dziś to widać, wykorzysta sprawę do realizowania w praktyce jawności życia publicznego. To ważny moment dla przyszłości, czas wiarygodności nowych ludzi. Jak pamiętamy pan Kwaśniewski zabezpieczył lądowanie człowiekowi Lecha Wałęsy – p. Wachowskiemu. Wiemy też, jakie są tego konsekwencje, ile trzeba było lat, aby p. Wachowski mógł stanąć przed Sądem. Kto za to odpowie?

Czy Polacy umaczani: w hipermarkety, dziesiątki stacji radiowych, telewizyjnych, w poważne gazety, które bębnią obowiązującą poprawność polityczną - czują, widzą? Oczywiste jest, że czeka nas długi marsz po wiatr. Wreszcie otworzyła się i to z lekka, furtka do normalności. Nie można jej otworzyć szeroko, aby spokojne polskie koterie mogły wyjść. Nie można, bo furtka musi mieć zainstalowane urządzenia prześwietlające. Tak, więc musimy uzbroić się w cierpliwość i zaufanie do nowej ekipy. Trudno będzie, bo jak wiadomo, przegonie...

1 grudnia 2005

komentarz[0] |

ˆ 2002-2017 Witold Kowalczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.027 | powered by jPORTAL 2 & UserPatch