Słyszymy o populizmie, który ustawodawstwem "becikowym", pogrąża narodową gospodarkę. O umacnianiu władzy, poprzez rozdawnictwo usypiające populistów. Dla przykładu Gazeta Wyborcza (...) podaje konkretne kwoty i przedstawia je jako haracz nie licujący ludziom z elit. Póki jednak do powszechnej wiedzy nie dotrą wyliczone kwoty z przedzierzgnięcia się byłej komuny i ich koleżeństwa w nowobogackie fortuny, póty byłbym ostrożny w wystawianiu cenzurki nowej władzy.

Pewnie jest, w becikowym i senioralnym, wiele z politycznego zabezpieczania sobie wyborczego elektoratu w przyszłości. Na pewno obarczą budżet - oczywiście wprowadzenie świadczeń musi mieć finansowe zabezpieczenie - przed jego wprowadzeniem. Obdarowani z kolei, powinni oddać z nawiązką dobro, które pomogło im, choćby poprzez wdzięczność, pomoc na miarę możliwości - własnym dzieciom... Nie można, moim zdaniem, bez końca żerować na ludzkiej krzywdzie - biedzie zawinionej przez włodarzy III RP.

To przy okrągłym stole powinny zapaść ustalenia ,w przyszłości zadośćczyniace Polakom. Ustalenia, takie właśnie jak becikowe to nic innego jak kapitał w przyszłość. Jak? Poprzez odpowiednią politykę gospodarczą i przede wszystkim fiskalną, podatkową.

Jeśli choć na chwilę zatrzymać się nad ciągłością lepszej pozycji utrwalaczy władzy ludowej, ich synów, obecnie wnuków, to widać nieogarnięty ból, biedę, rozgoryczenie tych, którzy wydali owoc Sierpnia, Radia Maryja, czy jak nazywam - Pisomanii.

Najwyższy już czas o tym mówić i na tym budować przyszłość.

Styczeń 2006