Tyle mi na myśl przychodzi, jak patrzę na te polskie, by ich nie nazwać antypolskie fajerwerki z dnia. Raz to obowiązuje kampania, sugerująca polskim zjadaczom propagandy i reklam, że Ci, którzy wybory wygrali to z lekka mówiąc radykały i frustraty. Innym razem obowiązuje zgorszenie na polskie chamstwo, które na ministerialne stołki wchodzi. Wreszcie radykalne formy protestów polskiej i wokoło polskiej inteligencji ochrzczonej scyzorykiem, za nie uszanowanie zasług owych w naszej państwowości.
Chciałoby się rzec, parobki i pospulsto za łby się wzięło, ku uciesze strategów od przyszłości.
Pytam, zatem;
Platformę Obywatelską. Szanowni liderzy, ostatnie ślepe ataki na pana redaktora Michalkiewicza, na Drogę Krzyżową z Kalwarii Zebrzydowskiej... są doskonałą okazją do określenia swego miejsca w życiu politycznym Polski. Skorzystacie z okazji wygłosicie swój stosunek do antypolskich fajerwerków, które w tych dwu przypadkach obnażają się w całej rozciągłości.
Prawo i Sprawiedliwość. Liderzy zrobicie wreszcie coś nowego. Jesteście w stanie z wyprostowanymi plecami ustosunkować się do biznesu, jaki na nas robią.
Bo i owszem karawana jedzie. Tylko czasem można mieć wrażenie, że zaprzęg składa się ze ślepych koni, a woźnica nie zna drogi.
29 kwietnia 2006
|