15 grudnia 2006 r. odebrałem, za pokwitowaniem, pierwszą część danych ubecji. Dane osobowe, które IPN zdołał ustalić ponad jakąkolwiek wątpliwość. Są to osoby w moim i mojego ojca wieku. Wiem i pamiętam, w jakich warunkach przyszło nam żyć. Tato opowiadał mi (podając nazwiska), jak to jego koledzy w latach pięćdziesiątych, z dnia na dzień okazywali się być kapusiami. Wielu z nich wżeniło się w polskie rodziny. Czym prymitywniejszy, tym szybciej awansował w komunistycznej bezpiece, a za jej pośrednictwem w zawodach, które zdobyli. Utrwalacze ci poniewierali swych ziomków... potrafili obciążać kolegów swymi wybrykami, drobnymi napadami czy pijackimi burdami. Do dziś niektórzy żyją, a ich synowie trzęsą gospodarką, polityką... Wchodzą w najnowszą polityczną rzeczywistość - także dziś, za PiS-u. Są partnerami dla prawicy w lokalnym samorządzie.
Kiedyś, po zapoznaniu się z teczkami wyraziłem nadzieję, że nie znajdę w niej TW. Mówiłem, co innego domyślać się, co innego zobaczyć dokument. Dziś stwierdzam, że zniszczenie materiałów, jakiego dokonała np. piotrkowska bezpieka ma swe bardzo przykre konsekwencje, społeczne, moralne i polityczne. Syn szczególnie oddanego milicjanta z Moszczenicy, jest dziś partnerem do koalicyjnych ustaleń - w Radzie Miejskiej. W zakładzie (...), pracownik funkcjonariusz, po dzień dzisiejszy uważa swoją pracę (zakres obowiązków) za coś za co inni, nie on, odpowiada. Nowe idzie, stare jedzie. Próba pociągnięcia go do odpowiedzialności za przekręty wzbudza oburzenie środowiska pracowniczego. Czy to nie homosowietikus? Czy nie widzimy go na co dzień w mediach?
W ciągu dziesiątek lat wytworzyła się swego rodzaju kasta, która broni się, chroni, wykorzystując narzędzia, które powołali do życia inni. Mianowicie Ci, których gnębili czy (jak w latach osiemdziesiątych) bezinteresownie sporządzali, "nieszkodliwe" notatki, na np. podwładnych. Po roku 1989 zdominowali szarą strefę w gospodarce. Kiedyś wywrotki z budulcem lądowały na prywatnych działkach, dziś oszukuje się fiskusa.
Jak z tej matni wyjść.... jak! Jestem przygnębiony, bo choć bezpieka lat osiemdziesiątych, w przeciwieństwie do lat stalinowskich, nie szkodliwe opróżniacze rondla, to zatruwają nasz narodowy organizm. Są toksyczni.
Oto część odtajnionych danych osobowych, których jestem posiadaczem, jako osoba poszkodowana przez komunizm. Znam więcej nazwisk, oczekuje na wieloźródłową weryfikację IPN i w głowę zachodzę, co dalej..., to są nazwiska - znane na dole nazwiska.
Stasiak Jerzy s. Mieczysława – ur. 31 stycznia 1937 porucznik/starszy inspektor Wydziału VI Służby Bezpieczeństwa – Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Piotrkowie Trybunalskim.Gadecki Henryk s. Antoniego – ur. 3 lutego 1940 starszy chorąży/starszy inspektor Wydziału V WUSW w Piotrkowie Trybunalskim.
Meszczyk Jan s. Kazimierza – ur. 19 lutego 1944 kapitan/naczelnik WydziałuV WUSW w Piotrkowie Tryb.
Jakubowski Apolinary Józef s. Telesfora – ur. 14 listopada 1948 major/naczelnik Wydziału Śledczego, WUSW w Łodzi.
Kossarzecki Franciszek s. Stanisława – ur. 5 kwietnia 1945 kapitan/naczelnik Wydziału Śledczego, WUSW w Piotrkowie Tryb.
Łęcki Witold Jarosław s. Jerzego ur. 30 sierpnia 1957 porucznik/inspektor Wydziału Kryminalnego, DUSW Łodź-Górna.
Woźny Janusz s. Stefana – ur. 1 sierpnia 1953 kapitan/kierownik sekcji Wydziału Śledczego, WUSW w Łodzi.
Witold K
15 grudnia 2006 23 kwietnia 2007 odbieram dane osobowe TW
|