szukaj:

Modlitwa do Błogosławionego Jana Pawła II

Menu
W małej ojczyźnie
W dużej ojczyźnie
W Europie
Listy do przyjaciół
o sobie
woda

Prawica RP w PT
Radni V kadencji
inne
forum
strona główna
katalog stron
kontakt
Inne
działy artykułów
subskrypcja
informacje o nowych wersjach na twój mail!
Statystyki
userów na stronie: 0
gości na stronie: 29
Artykuły > W dużej Ojczyźnie > Co dalej z polską pokojową rewolucją?

Choć przeciwnicy politycznej ekipy powiedzą, że to chaos... nieodpowiedzialność... itp. to jest to droga w dobrym kierunku. PIS, bo to jest polityczny sztandar naszych zmian na lepsze, zdaje się, że dostał zadyszki. Nieźle radzi sobie z budowaniem nowego państwa. Wielkie rodzinne trzepanie „dywanów”... i sumień z przynależności, powoli acz konsekwentnie idzie.

Niestety w tych dniach mogliśmy zobaczyć, przy pełnej odsłonie, że PIS jest „katolicki, ale” i, że już nie pomoże chowanie głowy w „piasek”.

Agenci nowych ideologii i moralności, jak ich starsi koledzy junacy i traktorzystki poświęcają się swej robocie na maxa – pełnym frontem... Sukcesy odnoszą, bo instytuty badań tzw. opinii społecznej sprawozdania przedstawiają, jak niegdyś, po linii i na bazie. PIS traci. Przeciwnicy zdobywają sukcesy układające się po linii trendów dobrze widzianych i opłacanych. Ekipa (ta czy inna) zawzięcie atakowana, (na wielu płaszczyznach) musi prędzej czy później puścić, dać plamę. Ujawnić swą słabość.

PIS w 2005 roku skanalizował i zawłaszczył polski katolicki żywioł. Wiele osób, środowisk zgodziło się na tę dominację z oczywistych względów. „Tylko kupą mości Panowie...” Nawet polityczni konkurenci do zawłaszczania katolickiego żywiołu czy to z pozycji koalicjanta czy opozycjonisty dali przyzwolenie, aż do parlamentarnej debaty na tematy zasadnicze – do próby konstytucyjnego zagwarantowania prawa do życia. Europa mogła od Polski dostać sygnał, że nadszedł czas na przepędzanie lewackiego oszołomstwa. Nie tylko, że nie skorzystaliśmy z tej okazji do wypromowania się w Europie, to jeszcze szydło z wora wyszło.

Tak jest, także uważam, że powołanie nowej partii przez Pana Marka Jurka w tej sytuacji jest zasadne. Normalni ludzie, którzy chcą zmienić Polskę, a nie są umorusani w swym sumieniu... Ci, którzy nigdy nie zabili własnego dziecka czy rodzica, z zasady nie kradną, nie kombinują, nie idą na stołki dla popularności i układania ziomków - powinni mieć swoją partię.

Owszem taka partia nie ma szans na parlamentarną większość. Nie mogą jednak, ludzie sumienia, poniewierać się po kątach tej czy innej partii. W czasie próby być wystawianymi wedle zamówień z dnia. Powinni mieć własny oddzielny polityczny podmiot, przy pomocy, którego będą wspierać trudną drogę, po której podążamy.

Czy to się uda? Czy nowa inicjatywa skupi nowych ludzi, ludzi, o których, na co dzień nie pamięta się, bo... trudno z nimi kręcić interes, nie dzisiejsi.... Na pewno ma zielone światło i konkretną lokalną propozycję. Na pewno jest to droga do umocnienia społecznego i politycznego poparcia obecnych zmian.

Dziękuję za twarde chodzenie po ziemi TUTAJ ,bo ono musi być podstawą działań. Zapraszam, całe środowisko piotrkowskich zetchaenowców, także inne środowiska żyjące, na co dzień według nauki kościoła, na spotkanie.

Spotkanie odbędzie się w siedzibie SRK - 23 kwietnia o godzinie 18.30. Przedyskutujemy problem z punktu widzenia piotrkowskiego podwórka... „maniutkomanii” i innych zatorów.

  • Wydamy Oświadczenie.

    Witold K

    21 kwietnia 2007

    FORUM

  • komentarz[3] |

    ˆ 2002-2017 Witold Kowalczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
    0.012 | powered by jPORTAL 2 & UserPatch