13 grudnia 2007, rzecz o ..Traktacie reformującym.... która to próba dominacji w Europie. Patrząc powierzchownie... choćby ostatni okres: Bonaparte, Lenin, Stalin, Hitler... UE. Jedno wiemy na pewno za każdym razem pojawiają się rodacy, którzy wypełnianą nieświeżą rolę.

Mam pretensje do elit: PRL-u, III RP, największą do budowniczych IV RP. Za co? Za to, że nikt nie podjął próby ujawniania kulisów naszej geopolitycznej pozycji w Europie. Owszem historycy, badacze, polskie rodziny doświadczone kupczeniem wielu, że wspomnę: frakcje w PZPR, Klub Krzywego Koła, Komandosów, KOR i ich następców po dziś dzień, coś wiedzą. Reszta...

Szary obywatel jak owca w ciemności kierowany jest kolorowymi światłami. Znam z opowiadania Ojca, historie stada owiec, które podobnie jak mieszańcy terenu na którym miała obyć się bitwa wrogich oddziałów (II WŚ), zostały wyprowadzone poza strefę walki i zamknięte w zagrodzie. Walka odbywa się nocą. W pewnym momencie pocisk rakietowy pada na ogromny stóg siana. Stóg się zapala. Jest to w odległości kilkuset metrów. Wszystkie owce w ilości kilkuset sztuk (z całej wsi) jednym susem pokonały zaporę i pobiegły w ogień.

Nas Polaków podobnie jak innych mieszkańców byłych demoludów, nikt zagrodą nie chroni. Tych, którzy próbują to robić niszczy się: medialnie, moralnie, politycznie. To co się dzieje to poszczególne koterie próbują dla siebie szykować miejsca do żerowania.

Myślę, że należy nam się informacja kto przewiózł z Niemiec do Rosi Włodzimierza Lenina. Dlaczego Stalin gonił Żydów. Kto finansował Klub Krzywego Koła, Komandosów, KOR. Kto szkolił na zachodzie młodych komunistów: np. Balcerowicza, czy Rosatiego. Jak jesteśmy zadłużeni. Czego już w żaden sposób nie możemy odzyskać. Na czym stoimy. Co mamy robić aby zostać się w tym nowym eurokołchozie. Bez tej wiedzy jesteśmy jako ślepi. Tak się nie robi.

13 grudnia 2007