Takie zapytania (kilka) dostałem po tym, jak na oficjalnej stronie UM ukazał się komunikat.
Tutaj
No cóż. Ja nie mam wątpliwości. To przecież wierny uczeń.... mistrza bynajmniej nie od płuc. Z tego co ja wiem, owy geszefty to robi już od połowy lat osiemdziesiątych poprzedniego wieku. Pewnie wcześniej też.... .
Mam nadzieję, że tym razem nikt nie zastrzeli, uhonorowanego na złość... tym razem konkurencji do lokalnego tortu. Nie mam bowiem wątpliwości, że gdyby pan Janusz Tadeusz nie był z lekka zawiązany z PO to by go „maniutki” nie znaleźli. Przy okazji. Liczę na to, że Janusz, tak wyróżniony, ureguluje swoje rodzinne sprawy, do gorzałki nie wróci, i nie będzie już obiektem.....
To jest geszeft na miarę naszego Krzysztofa. Są lepsi z tego co widzę idzie w dobrą stronę, choćby sprawy zwolnień czy tendencyjnego wyliczania opłat.
Co do stosunków piotrkowsko - żydowskich. Przydałaby się jakaś historyczno - „geodezyjna” refleksja. Kiedyś wspomniałem o problemie, Tutaj nie jestem jednak historycznym znawcą problemu. Nie mam za to wątpliwości, że Krzysztof lubi fotel i to z tego względu czepia się każdej brzytwy. Nie dziwię się, szczerze współczuję. Czuję oddech odpowiedzialności. To ja dopisałem młodego chłopca do listy kandydatów do RM II kadencji. Dopisałem i odpuściłem... maniutek przejął.
Jeszcze co do geszeftu? Szczególnie nabyte uprawnienia mają ci, którzy rozpierzchli się po świecie, a u nas znaleźli szczególną przystań. Jednak, w dobie wolności np. od dekalogu; tak goi jak i plebs też nie pogardzi jak się okazja nadarzy. Środowiska post PRL-owskie do tej pory uważają się za umocowanych do brania. Niektórzy mówią o sobie prawica.
5 lutego 2008
|