Jak to się stało, że społeczeństwu piotrkowskiemu Rada Miasta zadaje 2 pytania referendalne: Czy jesteś za odwołaniem Prezydenta Miasta? Czy jesteś za odwołaniem Rady Miasta? Pierwsze pytanie jest dla mnie zrozumiałe, bo Prezydent siedzi w więzieniu, a z tego miejsca nie można rozwiązywać problemów społeczeństwa. Natomiast drugie pytanie jest co najmniej zadziwiające i nie uzasadnione. Czyżby Rada Miasta również siedziała w więzieniu? Przecież jest to jakiś absurd, bo wiemy dobrze, że Rada pracuje, podejmuje uchwały na sesjach Rady, o czym donoszą miejscowe media. A może w tej Radzie są jacyś panowie, którym znudziła się praca na rzecz społeczeństwa i poprzez manipulację nim, chcą "ubić" intratny interes? Jeśli tak panowie, to wybaczcie, ale nie jest to godne radnego. Manipulowanie społeczeństwem za jego, a nie wasze pieniądze jest co najmniej naganne. Dlaczego bez żadnych zasadniczych przyczyn, każe nam się odwoływać Radę, kiedy do końca kadencji pozostaje trochę ponad rok? Przecież taka manipulacja przynosi ujmę naszemu miastu, nie mówiąc o kosztach fatalnych decyzji. Społeczeństwo Piotrkowa Trybunalskiego wybrało już Radę w demokratycznych wyborach i nie powinno się godzić na manipulowanie sobą. Nie można iść na referendum, które naraża dobrych obywateli miasta na śmieszność, tylko dlatego że są ludzie bardzo zamożni, którzy wyłożyli już duże pieniądze, aby przeprowadzić referendum, a potem chcą dostać się do Rady i dalej realizować swoje władcze plany wobec ubogich Piotrkowian. Wydaje się im, że tylko pieniądze decydują o wielkości człowieka, a ich właściciele mogą dopuszczać się manipulacji wobec innych. Jest rzeczą oczywistą, że należy wybrać nowego Prezydenta, ale dlaczego także całą Radę? To tylko ci "nowobogaccy" mają na ten temat wiedzę, a inni nie mają pojęcia! Ponieważ przeciętny obywatel Piotrkowa chce żyć w prawdzie i budować ład społeczny, godny przyzwoitego człowieka, nie możemy iść do tak "niecnego" i podstępnego referendum, które nam zafundowali "szczodrzy" specjaliści od bogacenia się kosztem społeczeństwa. M.B
|