szukaj:

Modlitwa do Błogosławionego Jana Pawła II

Menu
W małej ojczyźnie
W dużej ojczyźnie
W Europie
Listy do przyjaciół
o sobie
woda

Prawica RP w PT
Radni V kadencji
inne
forum
strona główna
katalog stron
kontakt
Inne
działy artykułów
subskrypcja
informacje o nowych wersjach na twój mail!
Statystyki
userów na stronie: 0
gości na stronie: 2
Artykuły > W małej Ojczyźnie > Pokolenie JPII

 

W pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II załączam moje refleksje z przed roku. Refleksje, które uruchomiły nie przeciętnie chamskie ataki na moją osobę. Meritum sprawy, którą poruszam oczywiście nie zauważono. Może po roku, ktoś podejmie kroki, które wspomogą niesienie pamięci i dzieła Jana Pawła II – honorowego obywatela trybunalskiego grodu?

Co dalej z piotrkowskim pokoleniem JPII ? Jak zjawisko ogarnąć, jak mu służyć.

W połowie maja 2005, w kilka tygodni po narodowych rekolekcjach, zadajemy sobie pytania. Troszczymy się o to, aby jak najwięcej z papieskiej nauki i osobistego przykładu Sługi Bożego Jana Pawła II zostało w nas, na zawsze.

Z zatroskaniem oglądałem (a przede wszystkim uczestniczyłem) piotrkowskie papieskie rekolekcje. Biały Marsz, Mszę Świętą pożegnalną, wydarzenia u stóp piotrkowskiego Pomnika Jana Pawła II. W tamtym czasie, czasie: oczekiwania na poprawę zdrowia, umierania Ojca Świętego, pogrzebu, czasu żałoby - zapanował duch jedności. Były to rekolekcje. Rekolekcje te dotknęły wszystkich. Dobrze to było widać w rekolekcjach mediów - ludzi tam pracujących. Wiadomo, że tylko dobrze przeżyte rekolekcje pozostają w sercach i umysłach.

Powstaje miejska księga, której celem jest pokazanie piotrkowian służących Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Kilka zatem zdań o tym, jaką pracę wykonała starsza część pokolenia JPII, i co określało tamten czas.

Informuję, że radni I kadencji, Uchwałą RM nadali piotrkowskiej krzywdzie nazwę i imię Księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego. A także, ze piotrkowska krzywda to nie tylko krzywda, jaką wyrządziło bombardowanie i zniszczenie budynków, ważnych dla Piotrkowian w pierwszych dniach II wojny światowej. To też krzywda, Ojców Bernardynów, którym Car odebrał tereny w ramach represji za pomoc powstańcom Styczniowym.

Wracam do współczesności. Do zupełnego zaskoczenia z I kadencji RM. Okazało się bowiem, że uchwała RM o nadaniu skwerowi imienia Stefana Kardynała Wyszyńskiego, zginęła. Radni głosowali, miasto wydało plan miasta ze Skwerem Kardynała, a w BRM nie ma śladu po Uchwale. Nie ma winnych, nikt nic nie wie. Czy, aby na pewno? W każdym razie, Forum Ruchów Katolickich w II kadencji podjęło temat zaniku uchwały. Uznaliśmy, że nie można wracać do sprawy wyrzucenia z dokumentacji RM uchwały dotyczącej tak ważnej dla Narodu Postaci. Ustaliliśmy ewentualne osoby za tym stojące i na tym etapie sprawę postanowiliśmy zamknąć. FRK rękami piszącego postanowiło zaproponować RM uchwalę nadającą skwerowi imię Parku śródmiejskiego imieniem Jana Pawła II. Rada uchwałę przyjęła, choć świerzbi ręka by przypomnieć zachowania osób i problemy, jakie wymyślali na prędce, aby uchwala nie została podjęta. Potem pojawił się, jako konsekwencja uchwały kamień piaskowiec, informujący o miejscu i jego Patronie. Następnie, boży szaleniec Ojciec bernardyn Zenon Burdak swoją pracą w Piotrkowie - pozostawił nam krzyż, z którym walczono, a który w swej konsekwencji spowodował, że Solidarność doprowadziła (...) sprawę pomnika do końca. Kolejna, III kadencja zgodziła się na postawienie Pomnika Janowi Pawłowi II. W między czasie, park przy kościele parafialnym p/w Matki Bożej Królowej Pokoju, otrzymał, (też od III kadencji) imię Stefana Kardynała Wyszyńskiego.

Myślę, że starsza część pokolenia JPII, dobrze wykonała swoją część obowiązków. Że jej przydatność, młodej części pokolenia, musi być dobrze opracowana i winna jedynie spełniać funkcje nauczycielskiej troski z zabezpieczeniem warunków do realizacji w pełni JPII.

Pokolenie JPII, patrząc na tę jego część, która dorastała za pontyfikatu, to 30 latkowie i oczywiście młodsi, w tym dzieci. To Ojciec i Syn. Jest to zatem dojrzałe narzędzie w Ręku Pana Boga. Narzędzie dobrze przygotowane przez Mistrza.

Widzę jednak, że potrzeba nam struktury, która pracę wykona, wytworzy sieć kontaktów, form realizacji. Potrzeba nam miesięcy zasiadania w świadomości mieszkańców funkcjonujących form. Dzieło PJPII zostało nam powierzone, zatroszczmy się o nie.

17 maja 2005

komentarz[4] |

ˆ 2002-2017 Witold Kowalczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.022 | powered by jPORTAL 2 & UserPatch