Drogi felietonisto... - 2007-01-30 13:50:49 |
Wielu nie zaistniało bo nie współpracowali? Więc Ty szanowny autorze tego artykułu chcesz się wybić besztając dobre imię człowieka, który nie dośc że niekwestionowanie propagował historię przez ostatnie 25 lat, to na marginesie był szpiegiem (nie SBkiem), dla tego kraju. Jakbyś zapomniał... czy Ci się podoba czy nie... Piotrków Trybunalski jest i był tym samym miastem, zarówno w PRL jak i III RP - więc pamietaj, że jak ktoś pracował dla wywiadu to pracował dla tego samego kraju. Nie można się odciąć od historii... ale tego byś się nauczył gdybyś czytał książki Wołoszańskiego... |
autor: Marcin Mokowski |
|
Marcin... - 2007-01-30 14:04:12 |
Proponuję, lekcje pokory dla wielu. Także dla tych, którzy osądzają Pana Wołoszańskiego. Myślę, że powrót do honorowego obywatelstwa po korzystnym wyroku, to dogłębne rekolekcje, na nasz trudny czas. Czas, w którym nie przebieramy w środkach. Zwróć uwagę na swój komentarz. I nie zapominaj, że wielu mogło być szpiegami i nie dla kariery i możliwości, a służby wolnemu krajowi, gdyby był wolny. W komunizmie woleli biedę i wygnanie. Oni także mają prawo do wygłaszania swoich kwestii. Oto Polska właśnie.
Swoją drogą to czyim był szpiegiem... Kogo szpiegował. Co za parodia. Od kiedy to szpiedzy zajmują się dodatkowymi obowiązkami... Kto to jest szpieg... Przede wszystkim szpieg jest szpiegiem, po skończonej pracy idzie na emeryturę, Państwo na rzecz którego szpiegował pozwala mu wygodnie żyć w zaciszu, nie reflektorach. Nie wychyla się.... |
autor: Witold K |
|
Panu Marcinowi ku rozwadze - 2007-02-02 22:19:49 |
GENERALNIE MIAŁEM SIĘ NIE WCINAĆ, ale zwrot o odcięciuiu się od historii - w końcowej partii wypoWiedzi dotyczącej Pana W. -DLA mnie jako zawodowego historyka i politologa, któremu przeszło przez ręce setki stron UB-eckich materiałów świadczących i o małości i o ludzkiej wielkości - zakrawa na Paragraf 22.
czy z Panem W. nie jest przypadkiem jak z prezydentem Clintonem co to palił tylko sie nie zaciagał? Czy Pan W. też był w słuzbach tylko nie współpracował? Czy Pan Marcin gdy broni Pana W. ma w ogóle elementarną wiedzę na temat czym były PRLowskie służby? sama kwestia współpracy to temat dyskwalifikujący tym bardziej w kontekscie okresu, w którym została nawiązana.
z Panem W. jest tak samo jak z biskupem Wielgusem, ks. Czajkowskim, Oleksym, Jaskiernią itp.
to nie kwestia winy w sensie prawnym tylko oceny pokrzywdzonych lub werdyktu historyków. W kwestiach oceny społeczeństwa w PRL-u tworzy sie consensus i nie ma zmiłuj się. Albo jest się po stronie ofiar takich jak. ks. Isakowicz, Stanisław Pyjas, Inka 1944 albo po stronie katów i ich sługusów.
Innych moralnych wyborów nie ma.
w ocenach nie można dopuszczac do relatywizacji winy tylko dlatego, że kogoś lubimy za to że w gładkich słwoach wypowiada się przed kamerą. I chodzi o to samo co z ks. Biskupem. nikt nie żada krwi, sądu czy wiezienia. Ale niech Pan W. przestanie sie kreować na autorytet. zwłaszcza w kwestii historii.
A w jakich kategoriach Piotrkowianie powinni pojmować honor to już zupełnie inna historia.
Egzamin przed Radą Miasta a do tego czasu powinna obowiązywać zasada, którą Stanisłąw Stroński wytyczył po zabójtwie Prezydenta Narutowicza.
CISZEJ NAD TĄ TRUMNĄ
rozgłos w tej sprawie najgorzej służy własnie Grodowi Trybunalskiemu |
autor: ~Arkadiusz Adamczyk |
|
|
|
|
Kalendarz |
Listopad |
Nd |
Pn |
Wt |
Sr |
Cz |
Pt |
So |
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
|
|
Ankieta |
|
|
Menu użytkownika |
|
|
|