| za dużo tego Bolka - 2008-06-19 17:44:50 |
| Czcigodny Witoldzie!
Tekst piękny, i szczery i zachęcający do współdziałania. Ze swego doświadczenia w NSZZ "Solidarność"z resztą niewielkiego udziału, powiedziałbym epizodycznego, albowiem w 1981 robiłem maturę i po zakończeniu mojej edukacji podjąłem pierwszą pracę w PPGKiM i zapisałem się do NSZZ"Solidarność" . Jestem wychowany w rodzinie katolickiej o korzeniach, powiedziałbym konserwatywnego katolicyzmu z rodzin od strony mamy, jak i śp. mojego ojca. Typowa rodzina o tradycjach katolickich. Nie bez kozery powiem, że oprócz mojego brata nikt w Piotrkowie Trybunalskim nie nosi takiego nazwiska rodowego jak ja, a w całej Rzeczpospolitej jest to bardzo rzadkie nazwisko.
Ponieważ mój ojciec trafił do naszego miasta z systemu sprawdzonego w ZSRR polegającego na mieszaniu rdzennej ludności jakiegoś regionu, po ukończeniu szkoły średniej w Białymstoku dostał nakaz pracy do Piotrkowa Trybunalskiego, tak to się wcześniej nazywało MPGK.
Ale to nie najważniejsza sprawa odnosząca się do Twojego, jakże mobilizującego artykułu. Rzuciłeś tutaj hasłami Przewodniczącego Duszpasterstwa Ludzi Pracy, jak się orientuję jest nim, czy raczej był Pan Zbigniew Mroziński, Grupą Roboczą , "Mszą za Ojczyznę" u oo "Jezuitów" przy którym kościele, raczej bliskie związki z tym kościołem miała Grupa Robocza w której brałeś czynny udział,. ale najważniejszą z tych nazw organizacji fascynuje mnie jedna, która powinna zwierać młodych ludzi w czasie rzeczywistym to jest "Grupa Dzieci i Młodzieży przy DLP".
Moja prawdziwa przygoda ze Związkiem "Solidarność" rozpoczęła się na dobre w 1987w HSO"Kara" . I tutaj muszę powiedzieć jedną bardzo istotną rzecz, ja w tym czasie nie zdawałem sobie sprawy, że "Solidarność" była już podzielona. "Solidarność" dzieliła się na popleczników Lecha Wałęsy i Grupę Roboczą, którą Lech Wałęsa pozostawił poza burtą genezy tego OGROMNEGO RUCHU SPOŁECZNEGO, który miał na imię "Solidarność". Nie jest Ci na pewno obca postać śp. Jerzego Markiewicza, osoby, którą doskonale znał Pan Zbigniew Mroziński. Moja osoba była związana z tym nurtem "Solidarności", którą zaszczepił mi Jurek , proWałęsowska. Postać tragiczna, w tym względzie, że Jurek po internowaniu miał propozycję od władz Szwecji na wyjazd z Polski, bez oczywiście możliwości powrotu a w późniejszym okresie czasu od władz Kanady statusu uchodźcy politycznego. Nie wyraził zgody. Wolał zostać i jak kiedyś z nim rozmawiałem wolał klepać polską biedę. Jurek pracował w Elektrowni "Bełchatów" jako frezer stali. Po przekrętach jakie miały się dokonać w elektrowni przy pomocy Związku "Solidarność" z Dyrekcją , Markiewicz wystąpił jako jeden z pierwszych z NSZZ"Solidarność" zgłaszając swój akces do nowo powstałego związku "Sierpień *80". Nigdy nie mógł się pogodzić z faktem, że został oszukany przez Lecha Wałęsę + establishment. po stanie wojennym, którą właśnie reprezentował Jurek. Może to jest historia na osobną publikację. Lecz przypominam sobie znamienity fakt tego okresu. Chodziły targi o to, komu LW wypisze swoisty immuniotet na zakładanie komórek "Solidarności" w terenie. Trzeba ten temat drążyć, bo to jest początek tego, co się stało w Polsce po roku 1989. Brałem udział w tej farsie, bo jak wcześniej pisałem na trybunalskich jest mi z tego powodu wstyd. Pamiętam, że swoisty bój toczył o ten immunitet Antek Wiśniewski z Olszewskim, który z resztą został szefem Regionu Piotrkowskiego, później w Bełchatowie zajmował jakieś poczesne miejsce we władzach tego miasta z ramienia K-LD. Jurek Markiewicz był w tym czasie sekretarzem Związku. Wiem, że Olszewski za wszelką cenę chciał Jurka wysadzić, bo nie pasował mu do "układu" , tak jak Wałęsie do układu nie pasowali np. Gwiazdowie. Te spotkania dwóch frakcji "Solidarności" w Piotrkowie miały miejsce w tzw. "Introbloku" przy ulicy Jagiellońskiej".
Odniosę się jeszcze może do kościoła oo. Jezuitów z którym moja rodzina jest bardzo związana . Jak sięgam pamięcią moi dziadkowie od strony mamy zawsze uczęszczali na mszę o godzinie 10.00. Mój tata , dwóch braci mojej mamy śpiewali w chórze męskim w tym kościele , który to chór nazywał się "Lira". Moi dziadkowie w tym kościele mieli uroczystą mszę świętą wyłącznie im poświęconą z okazji zawarcia pięćdziesięcioletniej rocznicy Świętego Sakramentu Małżeństwa. Kto pamięta nazwę tego chóru? Można chyba policzyć na palcach jednej ręki. Przyjacielem mego ojca był dystyngowany Pan który również śpiewał w tym chórze a nazywał się Longin Ronc z krwi i kości patriota.
Witku, sprawmy ażeby młodzież naszego miasta szukała korzeni prawdy, historii wszystkich Polaków przede wszystkim naszego regionu, naszych spraw, naszych prawd, chociażby były one bardzo bolesne, miłe, szokujące etc.
Odnoszę się tutaj do strony trybunalskich, jak zauważyłem na dobrze zrobionej profesjonalnej stronie właściwie pisze kilka osób. Dajmy szansę i zachęcajmy młodych ludzi do partycypacji tej strony, bo to przecie nasza historia będzie opowiadana przez następne pokolenia.
Ps.
Widziałbym na stronie trybunalskich.pl syntezę opowiadań historii nieznanych pojedynczych ludzi, wydarzeń historycznych, przybliżaniem i opisywaniem stosunków społeczności tego miasta w okresie międzywojennym przede wszystkim stosunków polsko- żydowskich w naszym mieście, zachowaniem można by to nazwać pomników wspólnej egzystencji dwóch odrębnych narodów, rodzin związanych z naszym miastem odnoszących się do chwili obecnej. Witku czy jest problem ze zrobieniem odnośników typu:
- młodzież piotrkowska
- zapiski historyczne m Piotrkowa
Odnośnie tytułu Twego artykułu, "Za dużo tego Bolka". Bolka jest za dużo , starajmy się go minimalizować. |
| autor: pawełidźkowski |
|
| dziękuję za komentarz - 2008-06-20 09:09:57 |
| i zapraszam do większej współpracy na trybunalskich.pl uruchomiłem też wątek na forum. Jest też "grupa tematyczna" |
| autor: witold k |
|
|
 |
Kalendarz |
| Listopad |
| Nd |
Pn |
Wt |
Sr |
Cz |
Pt |
So |
| | 1 | 2 | | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
|
|
Ankieta |
|
|
|
Menu użytkownika |
|
|
|
|
