szukaj:

Modlitwa do Błogosławionego Jana Pawła II

Menu
W małej ojczyźnie
W dużej ojczyźnie
W Europie
Listy do przyjaciół
o sobie
woda

Prawica RP w PT
Radni V kadencji
inne
forum
strona główna
katalog stron
kontakt
Inne
działy artykułów
subskrypcja
informacje o nowych wersjach na twój mail!
Statystyki
userów na stronie: 0
gości na stronie: 3
Komentarze do "O lustracji raz jeszcze"

Nie współpracowałem - 2007-03-31 18:43:31
Nie współpracowałem Nie byłem TW, nie byłem OZI. Pewnie byłbym z tego dumny, gdyby nie fakt, że nikt nie próbował mnie zwerbować. Ani odrobiny męczeństwa. Jakoś jednak nie odczuwam satysfakcji, gdy widzę kolejnych ujawnionych agentów (patrz Damięcki). Byłoby prościej, gdyby byli odrażajacy, brudni, źli. Ale na ogół nie są. Czy ich potępiam? Na 100% potępiam tamten system i tych , którzy werbowali. Czy potępiam zwerbowanych? Tu już nie mam prostych i jednoznacznych odpowiedzi. Nawet nie wiem czy jestem uprawniony do potępiania, bo uprawnieni są ci na których donoszono, albo ci którzy się nie złamali w takiej sytuacji. W każdym razie zwerbowani zapłacą. Werbownicy na ogół stoją z boku, co najwyżej występują jako świadkowie w procesach. Od ich zeznań zależy życie lub śmierć moralna ofiary. Ironia losu, chichot historii, czy tryumf PRL zza grobu ?
autor: Paweł C

Komentarz ten bardzo... - 2007-03-31 19:47:37
Komentarz ten bardzo dobrze pokazuje nasze narodowe doświadczenia. Mamy różne doświadczenia i z różnych źródeł czerpiemy. Musimy stanąć ponad to, bo rozgrywają nas. Tekst (O lustracji raz jeszcze) pisała osoba z perspektywy własnych doświadczeń doświadczeń na własnej skórze. TW wśród, sąsiadów, współpracowników, przełożonych. Z analizy teczki, jaką dostałem z IPN założono mi SORy np. SOR Energetyk. Założenie (Sprawy Operacyjnego Rozpoznania) pozwalało na totalną inwigilację, także użycie wszystkich metod do eliminacji fizycznej włącznie. Jeszcze w 1988 roku były czynione ruchy w celu internowania mnie. Inni już prowadzili własne interesy. Kilka zdań o tych (innych) TW, oficerach i innych (późniejsze autorytety moralne) z bezpieki. Niestety, choć przez lata ludzkie łajno ucywilizowało się, początek komunistycznej bezpieki to mendy społeczne, to jednak główne cechy, wyróżniki z tłumu, zostały zachowane. Widzimy to i będziemy widzieć. Także z naszego lokalnego podwórka, można wiele pokazać. Jedyne usprawiedliwienie mogę mieć (o tym innym razem). Owi współpracownicy np. z SOR Energetyk do dziś pracują i mieszają. Jeden wyrasta na męczennika, wygrywa z pracodawcą w sądzie pracy sprawy korupcji (to ich specjalność) i jednocześnie zachowuje interesy z podobnymi sobie. To jest plaga. Kto tego nie zna nie powinien zabierać głosu, bo pełni rolę użytecznego idioty. Niestety mamy wolne media i partyjne interesy, ale ta wolność i te interesy to niewola wobec mocodawców, grup interesów, nowych homisiowych ideologii. Produkcja zjawiska tzw. (pożytecznych idiotów) przekracza już granice bezpieczeństwa. Musimy sobie z tym poradzić.
autor: Witold K

równie niebezpieczna - 2007-03-31 23:18:08
Równie niebezpieczna jak produkcja użytecznych idiotów jest produkcja trwale nienawidzących. Na nienawiści niewiele się zbuduje i o tym najlepiej mówi religia, którą obaj wyznajemy. Napiszesz mi, że na nienawiści nie, ale na prawdzie-tak. Ja pytam której prawdzie? Tej z akt? Tamte akta tworzone przez tamtych ludzi mają dzisiaj decydować o moralnym życiu lub moralnej śmierci? Odmawiasz mi prawa do zabierania głosu, bo nie znam tego. Może masz rację, ale chciałbym też zapytać Ciebie, czy słowa, które powtarzamy codziennie "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" nic nie znaczą ? Czy Twoje cierpienia były większe niż św. Szczepana, który umierając modlił się słowami "Panie nie poczytaj im tego grzechu"? Przypomnę tylko, co pewnie doskonale wiesz, że św. Szczepan został ukamieniowany w wyniku działań pewnego dobrze wykształconego młodzieńca, który w trakcie egzekucji stał z boku. Młodzieniec ów przeszedł do historii i do naszej wiary jako św. Paweł. I gdzie tu proste wybory i proste podziały? Możesz napisać, że wprowadzam relatywizm, że próbuję rozmydlić odpowiedzialność. A ja tylko mam trochę wątpliwości. Czy jestem za tym, żeby zaniechać lustracji? Nie. Jestem za lustracją. Mam jednak wątpliwości, czy wszytskich współpracujących można i powinno się traktować tak samo. Poznałem Twoją opinię na ten temat, ale wiem też, że byli ludzie, którzy wycierpieli więcej, a przebaczyli i nie potępiają. Masz sytuację komfortową. Dzisiaj Ty, jako ten bez grzechu współpracy, możesz rzucać kamieniem. Ja, ponieważ nie znam tego z bliska, tak jak mi radzisz nie zabiorę więcej głosu, ale nie miej mi też za złe, że nie rzucę kamieniem. Pozdrawiam
autor: ~Paweł C.




Kalendarz
Maj
Nd Pn Wt Sr Cz Pt So
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
Ankieta
Piotrkowska prawica, - co to jest?
Byli solidarnościowcy
Nie ogarnięta myśl - rozgardiasz
Potrafię ją wskazać
Znam liderów
Ofiary lokalnych układów
Odległa przyszłość.

[wyniki | ankiety]
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
ˆ 2002-2017 Witold Kowalczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.027 | powered by jPORTAL 2 & UserPatch