9 maja 2005 roku oficjalne władze samorządowe (medialnie) poinformowały, że właśnie obchodzimy 60 rocznicę zakończenia II wojny światowej. W pełnym osłupieniu zobaczyłem (9 maja, po 1715) w programie informacyjnym lokalnej telewizji, jak samorządowcy składają kwiaty w miejscach pamięci. Z litości nie podam nazwisk, lecz (dla potomnych) poinformuję skąd owi przybyli. Mianowicie byli to przedstawiciele piotrkowskich powiatów grodzkiego, ziemskiego oraz gminy Sulejów. Gdzie jeszcze tacy okupują Samorządy!
Swoją drogą samorządowców, można by przed historią schować. Prowodyra, a i owszem, powinniśmy poznać, bo podobny numer może jeszcze wyciąć, przecież jest demokracja.
Napomknę tylko, że w 2005 roku jak zawsze (w Polsce w III RP) 8 maja świat obchodził 60 rocznicę zakończenia II wojny światowej, żeby nie było wątpliwości, władze Polski także. Na 9 maja, były rezydent KGB na Niemiecką Republikę Demokratyczną, obecnie Prezydent Rosji, zaprosił polityczny świat do Moskwy. Owy Pan Prezydent, zapomniał o polskim udziale w II wojnie światowej. Nasi samorządowi "bohaterowie" w momencie składania kwiatów o tym powinni wiedzieć.
Rozumiem, że trudno być dziś samorządowcem. Ciągłe zagrożenie utratą stołków tu nie pomaga. Wielość problemów i koterii nie pozwala na swobodę. Ale, jest jeszcze dobrze zachowany instynkt przetrwania. Podać przykład? Może innym razem. Jeśli piotrkowskie towarzystwo, kierując się instynktem przetrwania, ogłosiło 9 zamiast 8 maja dniem zakończenia wojny, to gratuluję i życzę ponownego wyboru. Frekwencja na pewno będzie.
Witold K
9. maja 2005
|