To - jak rozumiem tytuł nowoczesnego serwisu internetowego, który pojawił się w sieci 7 marca 2006. To także nazwa programu skierowanego ku przyszłości. Przyszłości, która ma za zadanie zlokalizować zjawisko przemocy i zaproponować formy pracy.

Z radością witam inicjatywę. Niewyobrażalne cierpienie jakiego doświadczył, pewnie przez całe swoje czteroletnie życie Oskar, nie może nie przynieść owocu w postaci wzmożonej pracy ludzi dobrej woli.

Jest potrzebna dokładna analiza, tej konkretnej tragedii z Piotrkowa Trybunalskiego. Przecież oczywistym jest, że są osoby, które zaniedbały swoje zawodowe obowiązki. Nie uważam, że należy ich napiętnować. Uważam jednak, że należy się, opinii społecznej, pełna informacja o mechanizmie zaniedbań, które doprowadziły do tragedii.

Piszący te słowa to 49 letni ojciec czwórki dzieci. Rodziny maksymalnie odciętej od form, które w swym przesłaniu mają odwoływanie się do mieć na rzecz być. Rodziny, choć doświadczonej, to silnej wewnętrzną spoistością, opartą w wierze, wzajemnym zaufaniu i bezwzględnym przestrzeganiu zasady usłużności wobec siebie i środowiska.

Składam swoją osobę i rodzinę do dyspozycji na miarę możliwości i przydatności w podejmowani kreowania społeczeństwa obywatelskiego; w promowaniu rodziny jako źródła ciepła, siły i nadziei na trudny czas.

Witold Kowalczyk