Tym razem, formą Listu do Przyjaciół, chcę zwrócić uwagę na fakt, iż IPN Oddział Łódź podejmuje się opracowania Regionu Piotrkowskiego NSZZ „S”. Zorientowani wiedzą, że od lat w konkretnych tematach takie prace są wykonywane. Tym razem chodzi o gruntowne całościowe opracowanie Regionu Piotrkowskiego.
Siódmego lipca 2004 roku, w środę, mija 25 lat naszego pożycia małżeńskiego i rodzinnego. 25 lat to dużo, to całe pokolenie. W tym czasie postawiliśmy czterech synów, na różnych etapach ich dojrzałości, do służby innym. Nie poddaliśmy się
Ja Witek Kowalczyk, którego raczej bardzo dobrze znasz, którego już dawno gdzieś tam zaszufladkowałeś, odzywam się do Ciebie (nie znasz, zawsze jest na to dobry czas). Nie bez powodu i nie dla osobistych korzyści. Siedzę sobie już kilka lat na swego rodzaju politycznej "emeryturze" (znaczy do niczego nie należę, nikogo nie obchodzę) i jak zawsze interesuję się
Przed Ołtarzem jednak winniśmy być równi. Jeśli w latach osiemdziesiątych a i później wybieraliśmy osoby do czytań czy modlitwy wiernych, to robiliśmy to ze względów merytorycznych. Wskazywaliśmy też w ten sposób osoby godne zaufania.
Nie chcę się powtarzać, ale wiadomo, że tam gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. Coś trzeba z tym robić. Pokłosie lat niewoli i przyrodzonych cech sobiepaństwa mniejszości i całkowitej obojętności na sprawy społeczne czy polityczne większości. Jedni, obrazowo mówiąc, w - Sierpniu 80`, latach
Już nikt nie ma wątpliwości, że samorząd, ustrój państwa, poszczególne ministerstwa, spółki etc. to tylko i wyłącznie obszary walki o wpływy, o pieniądze i interesy grupowe. Kampanie wyborcze takie widzenie uwiarygodniają. Sprzeciwiam się takiemu myśleniu i ciągle mam nadzieję ... nie spocznę.
Do tej formy rozmowy z przyjaciółmi (po raz trzeci), skłania mnie: po pierwsze myśl przewodnia, która mówi mi, że Internet to dobre narzędzie do komunikowania się zapracowanych osobników Po drugie jest to ciągłość podjętej już formy
W ostatnim czasie, (luty 2003) po opublikowaniu na www.kowalczyka.of.pl oraz przesłaniu do kilku osób mego "listu do przyjaciół" i różnych odpowiedzi na list, zdałem sobie sprawę, że nadszedł dobry czas na kolejne,
Luty 2002 - 2006 już cztery lata siedzę w swej internetowej pustelni, i dobrze mi tu. Tak już mam, że permanentnie nosi mnie do komentowania życia publicznego, do dzielenia się spostrzeżeniami, podejmowania konkretnych działań....