Jego Świątobliwość - Benedykt XVI przybył do nas. W dniach 25 do 28 maja 2006 r. byliśmy krajem ze wszech miar religijnym. Nawet ilość wiernych bezpośrednich (nie telewizyjnych), dorównała swą ilością tzw. badaniom opinii publicznej
W okolicach święta konstytucji 3 maja tyleż znanej, co czczonej, Polacy dostali nową koalicję. Czterech wicepremierów, dwudziestu ministrów - to nie może budzić optymizmu. Jednak, jak spojrzeć w tył w dziesiątki lat kompromitowania idei narodowej
Tyle mi na myśl przychodzi, jak patrzę na te polskie, by ich nie nazwać antypolskie fajerwerki z dnia. Raz to obowiązuje kampania, sugerująca polskim zjadaczom propagandy...
Aj, waj, co to będzie, Andrzej Lepper w chodzi do rządu. To ci panie zgorszenie. Taki cham!
Nie mogę tego słuchać ni czytać. Bo i owszem jest Pan Lepper wezwaniem dla współczesności. Nie można jednak problemu spłycić do rzekomego powszechnego zgorszenia „elit". Jest za to kilka pytań i przypomnień.
Oto przykład swego rodzaju odchodzenia od podstawy, jak napisałem zakorzenienia, przejścia do powierzchowności, która przygotowuje w ludzkim sercu miejsce na obcą penetrację. Mowa o języku i treści życzeń, z okazji świąt religijnych.
Przed laty - Lista Maciarewicza, apelowałem do Lecha Wałęsy, aby miast odwoływania rządu p. Olszewskiego wziął na siebie odpowiedzialność za TW Bolka. Pewnie Pan Lech Wałęsa byłby dziś powszechnie szanowanym autorytetem.
To - jak rozumiem tytuł nowoczesnego serwisu internetowego, który pojawił się w sieci 7 marca 2006. To także nazwa programu skierowanego ku przyszłości. Przyszłości, która ma za zadanie zlokalizować zjawisko przemocy i zaproponować formy pracy.
Na występie, poinformuję, że bardzo dobrze wiem, co to znaczy w praktyce żyć w państwie policyjnym. Wiem z autopsji (lata osiemdziesiąte), co to znaczy być systematycznie przesłuchiwanym przez bezpiekę w pracy, w gabinecie dyrektora firmy, w której inwigilowany pracuje!... Być wzywanym do siedziby bezpieki na wielogodzinne przesłuchania, zaliczać rewizje w domu. Mieć sąsiadów TW. Żyć przez lata jako trefny, bo solidarnościowy. I myliłby się ten, który uważa, że w 2006 roku minęły i są zapomniane wszystkie złe okoliczności i że bezpowrotnie minęły.
Po raz kolejny zabieram głos w sprawie pokojowej rewolucji, w której uczestniczymy. Rozpoczętej kampanią wyborczą w 2005, trwającą dziś, jutro i, taką mam nadzieję, jeszcze wiele lat.